Arka pokryła koszty Korony. W czwartek drugie podejście do rozegrania meczu
Z powodu fatalnego stanu murawy na Stadionie Miejskim w Gdyni nie odbył się zaplanowany na środę mecz Korony Kielce z Arką. Spotkanie przełożono na czwartek. Ale wciąż nie ma pewności, że się odbędzie.
- To jest parodia. Ktoś o 13 lał tutaj wodę. Czy zrobił to celowo? Jeśli tak, to chyba nie chcieli z nami grać. Muszą zostać wyciągnięte konsekwencje - denerwował się w środowy wieczór Maciej Bartoszek. Murawa stadionu w Gdyni była zamrożona, twarda, a najgorzej wyglądały miejsca pola bramkowego. Gra na takim boisku nie była bezpieczna dla zdrowia zawodników. Ostatecznie, drużyna Korony została w Gdyni i czeka na dalsze decyzje. Koszty kolejnego dnia pobytu w hotelu pokryła kielczanom Arka Gdynia. Zdecydowano, że próba rozegrania spotkania zostanie podjęta następnego dnia - w czwartek.
Aby tak jednak było, potrzebna jest pozytywna opinia delegata. Ten sprawdzi stan boiska rano, o godz. 9. Jeśli da zielone światło, oba zespoły będą mogły o 12 rozegrać mecz 15. kolejki.
Trener kieleckiego zespołu z ograniczonym optymizmem podchodzi do rozgrywania tego spotkania w czwartek. Wszystko dlatego, że w planach jest już następny mecz - także wyjazdowy, z Widzewem. Ten, z powodu środowych koplikacji, został szybko przesunięty na poniedziałek, 7 grudnia. – Wszystkich powinny obowiązywać jakieś reguły. Gospodarz obiektu nie przygotował go do spotkania. Nie możemy czekać nie wiadomo do której, bo przecież niedługo mamy kolejny mecz, tym razem w Łodzi. Nawet nie mielibyśmy czasu na regenerację. Pojechalibyśmy do Kielc tylko przepakować torby – przyznawał Bartoszek.
O tym, czy mecz Arka - Korona dojdzie do skutuku, będzie wiadomo w czwartek o godz. 9.
fot: Korona Kielce
Wasze komentarze
Tak to powinno wyglądać. Tak powinny regulować ta sytuację przepisy.
link do ipli: ipla.tv/live/Fortuna-1-liga-Arka-Gdynia-Korona-Kielce-transmisja-bezplatna/25233
A członkowie ekipy zwiedzają Gdynie.
Mecz......
mecz na ipli