Rafał Grzelak ma pęknięty nos, zagra w specjalnej masce. "Nie będzie wymówek"
Mocno trudy inauguracji nowego sezonu odczuł Rafał Grzelak, obrońca Korony Kielce. 32-latek po zderzeniu z rywalem w końcówce spotkania zalał się krwią i kończył mecz w specjalnym opatrunku. Jak się okazuje, ma pęknięty nos. - Znając Rafała, ten uraz nie wyłączy go z następnego meczu - mówi trener Maciej Bartoszek. "Grzelu" ma wystąpić przeciwko GKS 1962 Jastrzębie w specjalnej masce ochraniającej twarz.
- Taka maska już się produkuje i w niej Rafał będzie do naszej dyspozycji - podkreśla trener Korony.
- Takie sytuacje się zdarzają, to normalne. Sam jestem ciekawy, jak będzie się grało w masce. Jeszcze nigdy w niej nie występowałem. Na pewno nie będzie żadnych wymówek - deklaruje doświadczony obrońca.
W sobotę w szeregach Korony zabraknie na pewno Daniela Szelągowskiego. Napastnik, który w środę świętował 18. urodziny, otrzymał powołanie do reprezentacji Polski U-19, prowadzonej przez Jacka Magierę. Stanie przed szansą gry przeciwko Niemcom oraz Czechom.
Wszyscy pozostali zawodnicy będą do dyspozycji Macieja Bartoszka. Również Themistoklis Tzimopoulos, który był na inaugurację szykowany do wyjściowego składu, ale ostatecznie usiadł na ławce. - "Greko" nie wyszedł w ostatnim meczu w podstawowym składzie, bo na ostatnim treningu, poprzedzającym spotkanie, doznał drobnego urazu. Odpuściliśmy mu, stwierdziliśmy, że nie ma sensu ryzykować głębszą kontuzją. Teraz jest już w treningu i do naszej dyspozycji - podkreśla trener Korony.
Kielczanie mają za cel sięgnąć po trzy punkty w meczu z GKS-em Jastrzębie. Aby tak jednak było, muszą znacznie poprawić swoją grę w porównaniu do spotkania z Chrobrym Głogów. - Dużo jest do poprawy, ale w ostatnim meczu zostały nam odebrane trzy punkty. Są czasami takie mecze, że grasz słabo, ale zdobywasz komplet "oczek". To boli, że my ich nie mamy i trudno o tym szybko zapomnieć - przekonuje Rafał Grzelak.
I kwituje: - Nastawiamy się na zwycięstwo, ale tak, jak z każdym przeciwnikiem, będzie trzeba je wyszarpać. Nie będzie to proste, bo drużyna jest w trakcie budowy. Wszyscy musimy być bardzo cierpliwi, jeśli chodzi o styl i o wyniki.
Spotkanie Korona - GKS 1962 Jastrzębie w sobotę o godz. 12:40 na Suzuki Arenie w Kielcach.
fot: Paula Duda
Wasze komentarze
Wszyscy na Suzuki Arenę. W górę serca...