Taki turniej daje nam poczucie, że piłka ręczna żyje
- Taki turniej daje nam poczucie, że piłka ręczna żyje - mówi Talant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce, która wygrała zmagania w VIII Memoriale im. Antoniego Weryńskigo w Mielcu. Kielczanie wygrali na turnieju wszystkie trzy mecze - z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, Tatranem Przeszów i w finale z Azotami Puławy.
- Wielkie słowa podziękowania dla organizatorów, którzy w takim momencie zorganizaowali bardzo wartościowy turniej. Poziom był bardzo wysoki. Wielka szkoda, że Górnik Zabrze nie mógł przyjechać - przyznaje szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
W zespole mistrzów Polski na turnieju zaprezentowała się cała szeroka kadra dziewiętnastu zawodników. Zabrakło tylko rehabilitujacego się po kontuzji Haukura Thrastarsona.
- Chcemy pracować i walczyć dalej. W trakcie 30 godzin zagraliśmy trzy mecze, porotwaliśmy składem i wszyscy pograli. Chłopaki trzymali koncentrację i za to jestem im wdzięczny. Robiliśmy jeszcze sporo błędów, dlatego przed nami sporo pracy, ale z racji, że trenujemy ze sobą trzy i pół tygodnia, to jako trener, mogę być zadowolony - kwituje Dujszebajew.
W kolejnym tygodniu Łomża Vive Kielce rozegra kolejne sparingi. Od środy do piątku kielczanie zmierzą się kolejno z Grundfos Tatabanya, Csurgoi KK i Telekomem Veszprem.
fot: Mateusz Kaleta