Śladami Moryty. Mistrz Polski odezwał się na osiemnaste urodziny
Sebastian Kaczor to obecnie jeden z najmłodszych zawodników w kadrze PGE Kielce. 18-latek, mierzący 196 cm wzrostu, rozpoczyna swój debiutancki sezon w PGNiG Superlidze. Po ukończeniu nauki w gdańskim SMS-ie mógł przebierać w ofertach. Poszedł drogą Arkadiusza Moryty i wybrał PGE Kielce. - Udowonię, że nie będzie to rok stracony -
Swoją przygodę z piłką ręczną, zaczynał tak jak trzykrotny król strzelców PGNiG Superligi - w Kusym Kraków. - Kusy to perełka jeśli chodzi o szkolenie młodych szczypiornistów - przytakuje Kaczor. I podkreśla: - Można spojrzeć, ilu wychowanków Kusego uczęszczało lub nadal uczęszcza do Szkół Mistrzostwa Sportowego. To o czymś świadczy - przyznaje młody obrotowy.
Pierwsze kroki w PGE Kielce nie sprawiają mu problemów. Tak, jak wielu młodych zawodników, może liczyć na wsparcie tych bardziej doświadczonych. Szatnię dzieli z dobrym znajomym z gdańskiego SMS-u - Michałem Olejniczakiem. Obaj grali nad morzem w jednej drużynie przez tzry ostatnie lata. - Czas spędzony w gdańskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego wspominam dobrze. Nie ukrywam, że były to pracowite trzy lata i szkoła wiele mnie nauczyła - przede wszystkim samodzielności. Dzięki niej moje spojrzenie na grę w piłkę ręczna kompletnie się zmieniło. Super wspominam również chłopaków z mojej klasy. Były to niezapomniane chwile - wspomina.
Po udanym sezonie w I lidze Kaczor nie mógł narzekać na brak ofert. – Kiedy dowiedziałem się o propozycji, od VIVE, bardzo się ucieszyłem. Złożyło się tak, że otrzymałem ją dzień po osiemnastych urodzinach. Wiedziałem, że tam nauczę się bardzo dużo. Bezcenne jest to, że mogę pracować z najlepszymi w tym fachu - nie ukrywa.
Kontrakt został jednak podpisany tylko na jeden rok. - Przez ten czas udowodnię, że na pewno nie będzie to rok stracony. Nie wybiegam w przyszłość, co będzie później. Dopiero co rozpoczęliśmy okres przygotowawczy do nowego sezonu. Obecnie skupiam się na tym, aby szkolić się w tej drużynie i walczyć o to żeby zostać w Kielcach jak najdłużej. Chcę podnosić swoje umiejętności i brnąć do przodu - przyznaje.
Obecnie młody zawodnik przebywa razem z całą drużyną na zgrupowaniu w Hotelu Binkowski. Wrażenia po dwóch tygodniach przygotowań są pozytywne. - Wszyscy zrobili na mnie bardzo duże wrażenie, wszyscy zawodnicy, jak i cały sztab - mówi Kaczor. Kogo popatruje? - Oczywiście, że kolegów ze swojej drużyny, czyli Arcioma Karalioka i Nicolasa Tournata - kwituje.
Ulubione... Sebastiana Kaczora:
- Ulubiona Piosenka – Paluch - Drugi brzeg
- Ulubiony Klub – KS Kielce
- Ulubiony Sportowiec – Jest ich wielu, przede wszystkim obrotowi
- Ulubione Danie – Ciasto z malinami i beza
fot: Mateusz Kaleta