Jeden punkt w Lubinie nic nam nie daje
Jedno zwycięstwo, jedną porażkę i pięć zdobytych bramek zanotowała w dwóch pierwszych meczach po powrocie do rozgrywek ligowych Korona Kielce. Sześć goli i cztery punkty zainkasowało Zagłębie Lubin. Teraz obie drużyny zmierzą się ze sobą w 29. kolejce PKO Ekstraklasy. - Jedziemy do Lubina po trzy punkty. Jeden nic nam nie daje. Jeśli chcemy się utrzymać w lidze, to do każdego meczu musimy podchodzić z myślą, że gramy o pełna pulę - mówi Michal Papadopulos, napastnik żółto-czerwonych.
Dla Czecha będzie to kolejny miły powrót do Lubina. Barwy "Miedziowych" przywdziewał przez pięć lat i rozegrał w Zagłębiu ponad 140 meczów. W Koronie na razie musi godzić się z rolą rezerwowego. Wchodząc z ławki w meczu z Piastem, stuknęło mu 200 spotkanie w Ekstraklasie. - Dowiedziałem się o tym rano od kolegów z drużyny. Na pewno to fajna liczba, ale nie jest to najważniejsze. Liczy się to, że jestem zdrowy i jeszcze mogę trochę meczów rozgerać - podkreśla.
We wtorek kielczanie będą mieli okazję zrehabilitować się za pechową przegraną z mistrzem Polski. - Porażka nie zdołowała drużyny. Ten mecz był do wygrania. Nie chcę mówić, że straciliśmy głupie bramki, ale były one trochę szczęśliwe. Grając w dziesiątkę nie było łatwo. Ten mecz już za znami, teraz patrzymy do przodu i na następne spotkanie z Zagłębiem - mówi napastnik Korony.
Na jesieni kielczanie mierzyli się z Zagłębiem już dwukrotnie. Najpierw, w Pucharze Polski lepsi byli piłkarze Martina Seveli, którzy wygrali na Suzuki Arenie 1:0 i wyeliminowali Koronę z rozgrywek. Parę tygodni później w lidze w takich samych rozmiarach rywali pokonali żółto-czerwoni. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił właśnie Papadopulos.
Teraz drużyny wkraczają w okres intenswnego grania. Ważą rolę będzie odgrywać przygotowanie fizyczne. - Na razie czuję się dobrze. W tych dwóch pierwszych spotkaniach nie zagrałem całego meczu, więc pewnie mocniej odczuwają to chłopaki, którzy zagrali po 90 minut. Myślę, że wszyscy jesteśmy dobrze przygotowani - kwituje czeski napastnik.
Spotkanie Korony z Zagłębiem już we wtorek. Początek o godz. 20:30.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze