Nagły zwrot akcji. Kwiecień na razie nie trafi do Korony
Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, aby Bartosz Kwiecień wzmocnił w rundzie wiosennej Koronę Kielce. Pojawił się jednak niespodziewany zwrot wydarzeń. Piłkarz - przynajmniej na razie - nie trafi do kieleckiego klubu. Na przeszkodzie stanęły powody zdrowotne.
Temat transferu wychowanka Juventy Starachowice do Kielc przeciąga się od dłuższego czasu. Początkowo ruch ten blokował nowy trener "Jagi", Iwajło Petev. Kiedy Kwiecień w końcu dostał zielone światło na wypożyczenie do Korony, a białostoczanie ściągnęli w jego zastępstwo Rumuna Bogdana Tiru, na przeszkodzie stanęły powody zdrowotne.
25-latek z kłopotami zmagał się już zimą, kiedy z powodu poważnej infekcji przedwcześnie zakończył udział w obozie przygotowawczym Jagiellonii w Turcji i wrócił do Polski, gdzie musiał przejść leczenie antybiotykowe. Problem wydaje się być jednak poważny, bo transfer, który miał zostać sfinalizowany w tym tygodniu, na razie do skutku nie dojdzie.
-Najważniejsze jest zdrowie Bartka. To jest dobry człowiek, zawodnik, który musi być w pełni sił, aby grać w piłkę. Wiem, że kocha to, co robi. My, jako klub, to szanujemy. Zobaczymy co życie przyniesie. Czas działa na naszą i jego korzyść - powiedział Mirosław Smyła, trener Korony.
fot: Paula Duda
Wasze komentarze