Przed Koroną kolejny sparing. Z Olimpikiem Donieck bywało gorąco
W środę Korona Kielce rozegra trzeci sparing na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi. Rywalem żółto-czerwonych będzie ukraiński Olimpik Donieck - drużyna znana kielczanom całkiem dobrze. Oba zespoły zmierzyły się już w Turcji w styczniu 2018. Wtedy padł bezbramkowy remis, ale kieleckim kibicom to spotkanie na pewno zapadło w pamięć. Na murawie była prawdziwa rzeźnia. Sędzia pokazał dwie czerwone kartki, a aż trzech piłkarzy zakończyło to spotkanie z kontuzjami.
Powtórki z rozrywki przed wyjazdem do Turcji obawiał się Jakub Żubrowski, pomocnik drużyny. - Każdy z naszych sparingowych rywali jest o troszeczkę innej charakterystyce. Mam nadzieję, że tym razem będzie jednak trochę spokojniej, bo już nie raz się zdarzało, że w Turcji zdarzały się polowania na kości - mówił wychowanek Korony.
Przed dwoma laty przekonali się o tym chociażby Bartosz Rymaniak, Oliver Petrak, czy Adnan Kovacević, którzy nabawili się urazów. Najmocniej ucierpiał właśnie Bośniak, który od razu po spotkaniu z Olimpikiem wsiadł w samolot powrotny do Polski, aby przejść specjalistyczne zabiegi pod okiem lekarzy i fizjoterapeutów.
Kapitan kieleckiego klubu jest jednym z trzech obecnych piłkarzy żółto-czerwonych, którzy pamiętają tamto starcie z Olimpikiem. Dwóch pozostałych to Marcin Cebula i Jakub Żubrowski. Równie znacznie od tego czasu zmieniła się też drużyna z Doniecka. Obecnie zajmuje ona dziewiątą pozycję w ukraińskiej ekstraklasie i traci cztery punkty do górnej "szóstki" tabeli, która po podziale na grupę spadkową i mistrzowską, powalczy o medale.
Środowy sparing Korony z Olimpikiem Donieck rozpocznie się o godz. 15.
fot: Paweł Jańczyk / Korona Kielce
Wasze komentarze
Po to żebyś wylewał żale w sici a lizał tylek w realu..juz cie widzę jak pierwszy go po plecach klepiesz i mówisz jaki jest super i fajny. Och ty fajo