Wracam, jestem dobrej myśli. Wszyscy jesteśmy na tej samej pozycji
Piotr Pierzchała był jednym z piłkarzy, którzy w środę stawili się na testach wydolnościowych z drużyną Korony Kielce. Wychowanek kieleckiego klubu wraca do obciążeń po kontuzji, która wykluczyła go z gry od połowy października. - Teraz jestem dobrej myśli. Muszę pracować, aby dojść do takiego poziomu, na jakim byłem - przyznaje piłkarz Korony.
Kielczanie podczas pierwszych dni skupiają się nad pracą siłową i motoryczną. Treningi piłkarskie będą czekać ich na obozie w Turcji. - Testy, jak to testy. Są ciężkie, ale ważne, aby sprawdzić, na jakim poziomie wydolnościowym jesteśmy. Mieliśmy podane rozpiski treningów indywidualnych, więc trzeba było biegać. Jest dobrze, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - przyznaje 20-latek.
Wychowanek Korony nie załamuje głowy po kontuzji. Po uszkodzonej łąkotce nie ma już śladu i defensor może znów skupić się na walce o miejsce w składzie. Na jesieni zagrał w czterech meczach Korony Kielce w PKO Ekstraklasie. - Taki jest futbol. Jak się zacznie grać, to czasem przydarza się jakaś kontuzja. Jestem dobrej myśli - twierdzi.
I kwituje: - Mamy dużo sparingów, więc każdy dostanie swoją szansę. Wszyscy jesteśmy na tej samej pozycji, a kto będzie lepiej wyglądał w treningu, dostanie szansę w pierwszym meczu z Górnikiem. Okienko jest długie, więc może ktoś jeszcze nas wzmocni.
Pierwsze ligowe spotkanie Korony z Górnikiem zostanie rozegrane w sobotę, 8 lutego na Suzuki Arenie.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Wierzę w Ciebie