Upadła twierdza Kielce. Przy Ściegiennego nikt nie boi się już grać

20-08-2019 09:17,
Mateusz Kaleta

Bywały lata, w których Korona Kielce potrafiła uczynić ze swojego stadionu prawdziwą twierdzę nie do zdobycia. Wyjazdy bywały różne, ale to tutaj, przy Ściegiennego 8, było widać ogromne zaangażowanie, charakter, walkę. Wszystko dla kibiców, którzy przychodzili oklaskiwać swoich piłkarzy z trybun kieleckiego stadionu. Teraz to już przeszłość. Każdy przyjazd rywali do stolicy województwa świętokrzyskiego to niemal jak wyprawa po pewne punkty. 

POLECAMY: Kapitan Korony: Gramy za wolno, za mało biegamy...

Korona rozegrała w 2019 roku przed własną publicznością jedenaście spotkań. Wygrała tylko jedno. Dosłownie jedno. Kończy się sierpień, w kalendarzu minęło już pół roku, a licząc od 1 stycznia, żółto-czerwoni mają na swoim koncie pięć wygranych w dwudziestu rozegranych meczach. Co jeszcze gorsze - przegrali dokładnie połowę z nich... Pod tym względem od Korony niewiele gorsza jest jedynie Arka Gdynia oraz spadkowicze z ekstraklasy. 

REKLAMA

Po pięciu kolejkach kielczanie mają więcej rozegranych meczów, niż punktów. I oczywiście można mówić, że w żadnym z tych spotkań nie zostali przez przeciwnika zdominowani, ale sami także nie dali argumentów, aby te wyniki były lepsze. Dla trenera Lettieriego oraz całej drużyny tak słaby początek sezonu to nowe doświadczenie, bo dwa poprzednie starty pod wodzą Włocha były dużo lepsze.

Ostatnia tak słaba inauguracja spotkała Koronę pięć lat temu - pod wodzą trenera Ryszarda Tarasiewicza. Ba, wtedy było jeszcze gorzej - w pięciu meczach kielczanie zdobyli wówczas zaledwie jeden punkt i legitymowali się koszmarnym stosunkiem bramek 3:11. Pierwsze zwycięstwo ekipa obecnego trenera GKS Tychy odniosła dopiero w ósmej kolejce.

Korona w tamtym, pamiętnym sezonie rozkręcała się bardzo powoli, ale w końcu zaczęła grać, zanotowała nawet serię dziewięciu kolejnych meczów bez porażki. Ryszard Tarasiewicz przetrwał trudny moment i wytrwał na ławce trenerskiej do końca sezonu. Utrzymał Koronę w elicie.

Dziś zwalniać Gino Lettieriego na pewno nikt w klubie nie zamierza, ale oczekiwania wobec niego są znacznie większe. I choć Włoch sprawia wrażenie nieco zrezygnowanego i chyba sam nie za bardzo ma pomysł, jak poprawić grę zespołu, na pewno dostanie czas, aby go odnaleźć. Trudno się spodziewać, żeby zarząd już teraz poczynił tak radykalne kroki. Lettieri dostał zaufanie włodarzy w trudnej końcówce poprzedniego sezonu, dostanie zapewne i teraz. Czas jednak najwyższy, aby te trzynaście nowych transferów i reszta drużyny dali kibicom to, po co przychodzą na stadion - a więc odrobinę radości, a nie tylko frustrację potęgującą się z każdym niecelnym podaniem.

fot: Maciej Urban

PARTNEREM RELACJI BYŁ DAP KIELCE

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Lettieri wracaj do domu!2019-08-20 09:37:57
Arena Kielc zawsze (nawet wtedy gdy mieliśmy na papierze bardzo słaby skład) słynęła z tego, że tutaj myśląc o wygranej z Koroną trzeba było iść ma noże. Każdy miał w Kielcach bardzo ciężką przeprawę. Koroniarze gryźli trawę, walczyli, grali ostro na pograniczu faulu. Przeciwnikowi było bardzo ciężko, a teraz miękkie faje przechodzą obok meczu, odstawiają nogę, nie walczą. Dno!
Dlatego...2019-08-20 09:50:34
Dlatego tu jest potrzebny ktoś, kto zrozumie kielecki klimat. Podobnie jak było w ub. sezonie z Man Utd. To Solskjaer zaszczepił w piłkarzach nutkę Czerwonych Diabłów. Myślę, że dużo piłkarzom dałoby gdyby jednym z asystentów był Kamil Kuzera
Marcin2019-08-20 09:53:16
Na ogół rundę wiosenną mieliśmy zawsze słabszą, ale przynajmniej na jesienni graliśmy solidnie i regularnie zdobywaliśmy punkty. Teraz nawet na jesieni nic nie grają.
kibic2019-08-20 10:01:42
Żeby coś upadło, musiało by to "coś" istnieć. Zjawisko "twierdza Kielce" w żargonie piłkarskim w ostatnich latach nie istniało.
krym2019-08-20 10:25:51
Na co tu czekać? Czyż nie widać gołym okiem że Lettieri nie na pomysłu na poprawienie gry swoich podopiecznych. Tylko zmiana trenera i to od zaraz może przynieść poprawę obecnego marazmu w drużynie. Nie czekajmy aż wszystko runie i będzie już za późno na wszelkiego rodzaju zmiany. Przecież nowy trener po przejęciu zespołu też będzie potrzebował pewnego okresu by pokierować zespołem na dobre tory. A czas ucieka bezpowrotnie.
19732019-08-20 10:35:04
Najbardziej kłuje w oczy widoków braku zaangażowania, chęci i woli walki. Piłkarze wyglądają jakby byli na boisku za kare.
Protest2019-08-20 10:45:23
Do poki jest lotteric to nie idziemy na mecz
January2019-08-20 11:05:18
Korona dokąd będzie wymieniać co sezon 70 % piłkarzy albo więcej to takie poraźki to norma, do tego nie ma Lidera drużyny, żeby zmotywował, poderwał druźynę do walki - takich jak Bilu, Vuco czy kilku za Ojrzyńskiego!!!!
Wnioski..2019-08-20 11:06:33
Czy Legia czy wczoraj Pogoń zagrała coś poprawnego w Kielcach?! NIE! Obie drużyny i inne z którymi grała Korona dopiero budują formę albo grają mizerię.. A Korona coraz gorzej i totalny chaos! Teraz nie bedziemy liczyli na punkty tylko na to aby nie było lania Korony. Na gre Korony nie da sie patrzeć od konca 2018 roku!
Putin2019-08-20 11:25:13
Szkoda czytac ogladac patrzec na to wszystko...zenada
Langiewicz2019-08-20 11:46:02
Czy wśród legend klubu nie ma kogoś kto by mógł zostać trenerem? Koronie trzeba na ławce trenerskiej Koroniarza z krwi i kości, a nie betoniarza oderwanego od rzeczywistości !!!!
Kto teraz jest winny?2019-08-20 11:59:49
Wszystkich wywalili na bruk i jest jeszcze gorzej jak było :( wszyscy byli źli i niedobrzy Jańczyk , Siejak, Możdżeń, Kiełb, Bartoszek, Willman, Mierzwa ......
Ktoś2019-08-20 12:24:19
Dyktaturą, fochami, zastraszaniem, zwalnianiem, insynuacjami, pomówieniami, sianiem zamętu i zrzucaniem winy na innych, zakłamywaniem rzeczywistości nikt jeszcze nigdy nie osiągnął sukcesu :(((
KirKor2019-08-20 12:31:03
Jeżeli nie przywiozą punktów z Zabrza i to po dobrej grze z zaangażowaniem to na następnym.meczu w Kielcach trybuny będą świecić pustkami max 4 tysiące a może i mniej....
Jestem jaki jestem2019-08-20 13:18:47
Z tego nic nie będzie jedynie dramat na koniec ale czasu jeszcze mamy tylko prezes musi zareagować puki jest jeszcze czas.
Ck2019-08-20 14:23:50
Zero walki, zero ambicji. Szrot przyjechał zarobić kasę i resztę ma w czterech literach, Grają mecz u siebie i przebiegają 8km mniej niż przeciwnik. Powinno się to towarzystwo łącznie z właścicielami wystrzelić w kosmos. Zostawić 5_7 zawodników, uzupełnić skład młodzieżą. Resztę niech napoleon weźmie na Grenlandię i tam tworzy drużynę
Wiadro2019-08-20 14:35:59
Wszyscy płaczą że gra kiepska ale nikt nie widzi że to jest plan. Niemcy się zwijają bo zobaczyli że się nie da juz na tym zarobić. Obcieli koszty do minimum wywalajac prawie wszystkich starych pracowników klubu. Nie ma co się oszukiwać jakby im zależało to by już dawno kurdupla wrzucili.
?2019-08-20 14:37:12
Co na to Wenta, udziałowiec klubu ? Mamy fajną promocję Kielc :(((((
Dom2019-08-20 15:21:05
Hej na zmianę trenera to ja bym nie liczył bo chyba prezes nie ma takiej mocy albo za małe jaja. Gino jest chyba kumplem właściciela i dlatego mi się wydaje że jest nierudzalny. Pozdro
Marek kibic 20 lat2019-08-20 16:19:59
Po co ten artykuł?? Przecież to jest ekstraklasa tu nikt u nikogo nie boi się grać,każdy z każdym może wygrać! Ludzie opanujmy się to tylko sport!! Przecież Korona jest takim chłopcem do bicia juz parę lat, drużyna bez ambicji bez kibiców bez sukcesów równie dobrze można kibicować Skale Tumlin...ten sam poziom piłki na dzień dzisiejszy
fakt2019-08-20 16:26:06
Z Zabrza mogą przywieźć punkt, ale nie dlatego, ze go wywalczą po jakiejś konkretnej grze, ale dlatego, że będą grać z równie słabą ekipą Górnika pod wodzą równie słabego trenera jakim jest Brosz. To będzie mecz: "kto jest bardziej nieudolny w tej lidze".
@?2019-08-20 17:08:50
Wentę to nie obchodzi. Nie płaci z własnej kieszeni. Na dodatek to Korona Kielce a nie Lechia Gdańsk.
Do marzycieli2019-08-20 17:22:06
Ale wam wszystki marzy się zmiana trenera. Póki co to niedoczekanie. G. LETTIERI ma bardzo mocną i pewną pozycję w klubie Korona i jest nietykalny. Mrzonki garstki kibiców nie będą narzucać właścicielowi jak ma zarządzać klubem a przy tym biznesem. Wniosek nasuwa się sam : my kibice marzyciele nie mamy tu nic do powiedzenia.
Kibic Korony2019-08-20 17:30:54
WSTYD i żenada! Miało być lepiej a jest coraz gorzej.... Wstyd..
St Pauli2019-08-20 19:29:34
Ten artykul jest zenujacy...
To jest prywatny wywod dobry na felieton nie ma nic wspolnego z zetelnym dzienikarstwem sportowym. Zamiast wspomagac klub w ciezkich chwilach , zaczynacie propagande. Faktem jest , ze idzie nam slabo ale jak sami “zauwazyliscie” mamy 13 nowych pilkarzy , trzeba ich ograc I budowac druzyne a na to potrzeba czasu. Natomiast CK sport juz pobakuje o bezradnoaci I o zrezygniwanym trenerze ... litosci! Bedzie dobrze ,zawsze spadamy na cztery lapy! Faktem jest , ze nie ma atmosfery jak w poprzednich latach , jest mniej zacieklosci - ale jestem pewien ,ze wszystko sie unormuje , potrzeba czasu i cierpliwosci. Do boju Koronaaaa!!!
sycyzor2019-08-20 19:30:13
--Zal mi się zrobiło napoleona.Pokazali go na meczu w TV - no chłop daje z siebie wszystko, a tu nic do przodu - ni, hu,hu
kibic2019-08-20 22:20:49
CO WY ROBICIE?
R2019-08-20 22:41:17
@Do marzycieli i ti jest świetna wiadomość. Nie będzie już tłumaczeń jak u Niemców, że nie on spadł, bo nie prowadził drużyny we wszystkich meczach. Teraz dostał ekipę, całkiem nieźle wyglądających grajków przed startem sezonu, może się w pełni wykazać. Jaki samobójcy tutaj przyjdzie, jak tu trzeba pół roku zmarnować na odbudowanie wydolności fizycznej. To trzeba Kloppa wypożyczyć, bo własnie trzeba teraz rotowac składem, ale części dać tak po garach żeby się paliło i ogrywać ich rezerwach. Za 102 km w każdym meczu nikt się nie utrzyma. Nie ma bata. Żubrowski z Możdżeniem robili po 23km i zazwyczaj mieli najwięcej przebiegniętych ze wszystkich piłkarzy na boisku. To było siłą Korony.A teraz kułeczko i podanie do boku.
obserwator2019-08-20 23:05:17
To wszystko jest zastanawiajace. Czyżby nagle panowie piłkarze zapomnieli jak się gra w piłkę nożną. Czy w tym wszystkim to tylko i wyłącznie wina trenera? Z ostatnich meczy wyraźnie można zauważyć brak chęci do gry( pomijając co niektórych) piłkarzy. Coś w tej Koronie trybiki się nie zazębiają. Oby nastąpiła jak najszybciej tego naprawa. Trzymajmy kciuki za pomyślność naszej KORONKI.

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group