Uraz Lijewskiego nie jest poważny. „Nie chcieliśmy ryzykować”
W pierwszej połowie wtorkowego meczu z MMTS-em Kwidzyn urazu doznał Krzysztof Lijewski, przez co resztę spotkania spędził już tylko na ławce rezerwowych. W rozmowie z oficjalną stroną PGE VIVE, kielcehandball.pl, uspokaja jednak trener mistrzów Polski, Tałant Dujszebajew. – Krzysiek trochę się potłukł, ale to nic poważnego – zapewnia szkoleniowiec.
I wyjaśnia powody swojej decyzji o oszczędzaniu „Lijka” przez resztę spotkania w Kwidzynie: - Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, więc nie chcieliśmy ryzykować i pozwoliliśmy mu obejrzeć resztę spotkania z ławki. To tylko uderzenie, na pewno trochę go poboli przez kilka dni, ale wszystko jest w porządku.
REKLAMA
Trenera żółto-biało-niebieskich może natomiast cieszyć fakt powrotu na coraz większe obroty innego bardzo ważnego rozgrywającego. - Luka Cindrić, zgodnie z planem, zagrał trzydzieści minut, wchodzi w grę i jestem zadowolony z jego wyników – podkreśla Dujszebajew.
Kolejny mecz PGE VIVE już w najbliższą sobotę, 2 marca o godzinie 17:30 w Hali Legionów. Wówczas – potyczką z Telekomem Veszprem – kielczanie zakończą zmagania grupowe w obecnym sezonie Ligi Mistrzów.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wypowiedzi: kielcehandball.pl
Wasze komentarze