Kontraktowa trzynastka. Wygasające umowy zawodników Korony ponownie na tapecie
Ostatnie lata w Koronie Kielce nauczyły kibiców, że letnie okna transferowe często oznaczają prawdziwą rewolucją kadrową. Nie inaczej może być także po zakończeniu obecnego sezonu. 30 czerwca 2018 roku wygasają umowy aż trzynastu zawodników, choć czterech z nich ma zastrzeżony zapis o możliwości automatycznego przedłużenia kontraktu. Jak wygląda sytuacja w klubie w kwestii potencjalnych pożegnań 30 czerwca 2019 roku?
Zacznijmy od graczy, których pozostanie leży w wyłącznej gestii klubu. Jest takich czterech – Adnan Kovačević, Ivan Jukić, Łukasz Kosakiewicz oraz Marcin Cebula. Wszyscy mają w swoich umowach zapis mówiący o tym, że zobowiązanie może zostać przedłużone o kolejny sezon. Jeśli zatem Korona będzie chciała to uczynić, to nic nie stanie na przeszkodzie. Wydaje się, że w przypadku tych zawodników zostanie podjęta właśnie taka decyzja.
REKLAMA
Kolejnym piłkarzem, którego mamy duże szanse ujrzeć w Koronie także i w obecnym sezonie, jest Matthias Hamrol. Pochodzący z Kolonii bramkarz nie ma co prawda opcji automatycznego przedłużenia umowy, jednak nie ukrywa, że chętnie zostałby w Kielcach na dłużej. Można się zatem spodziewać, że obie strony dojdą do porozumienia, zwłaszcza, że niespełna 25-letni zawodnik to podstawowy golkiper kieleckiego zespołu i ma za sobą udaną rundę.
Problem może stanowić przedłużenie umów z absolutnie podstawowymi zawodnikami żółto-czerwonych, którzy z pewnością wzbudzają także zainteresowanie innych klubów. W gronie tym można sklasyfikować Bartosza Rymaniaka, Djibrila Diawa czy Elię Soriano.
Kapitan Korony niejednokrotnie nie ukrywał, że marzy mu się zagraniczny wyjazd i podpisanie kontraktu z klubem z innej ligi. Na chwilę obecną zawodnik ten nie dostał jednak takiej propozycji, a po powrocie z zimowych urlopów ma spotkać się z prezesem Krzysztofem Zającem i porozmawiać o możliwej prolongacie. „Ryman” podkreślał też, że zamierza zachować się wobec klubu fair i nie chce wykorzystać faktu wygasającej umowy do związania się z kimś innym przy niewiedzy kielczan.
O przyszłości Diawa i Soriano póki co trudno wyrokować. Senegalczyk już latem miał propozycję transferu do Rosji, ale wówczas zaloty jednego z tamtejszych klubów odrzuciła Korona, uznając ofertę za zbyt niską. Teraz jednak sytuacja może wyglądać inaczej, właśnie w obliczu wygasającej umowy.
Włoski napastnik natomiast rozgrywa udany sezon, w którym zdobył póki co osiem bramek. Jeśli na wiosnę zachowa skuteczność, a być może ją poprawi, to również można spodziewać się zainteresowania nim na przykład ze strony klubów 2. Bundesligi, gdzie snajper występował w przeszłości.
Nieoczywista wydaje się także kwestia Mateusza Możdżenia. Pomocnik w obecnym sezonie na długo wypadł z łask trenera Gino Lettieriego, ale w ostatnich tygodniach wrócił do składu kieleckiego zespołu. Jeśli „Możdżu” otrzyma ciekawą propozycję transferu, na przykład z zagranicznego klubu, to możliwe jest jego odejście już zimą. Do końca nie należy jednak wykluczyć również ewentualności pozostania tego gracza przy Ściegiennego. W przypadku gdy nie otrzyma on interesujących propozycji z innych ekip, może ostatecznie przedłużyć umowę z Koroną. Za stronami jest już nawet pierwsze spotkanie, ale do konkretów daleko.
Po zakończeniu obecnego sezonu wygasają także umowy trzech zawodników, którzy nie należą raczej do głównych postaci Korony Kielce 2018/2019. Mowa o Kenie Kallaste, Zlatko Janjiciu oraz Macieju Górskim. Decyzja odnośnie dłuższego pozostania w Kielcach tej trójki z pewnością nie jest dla klubu priorytetowa i zapadnie dopiero w kolejnych miesiącach.
Stawkę zawodników z wygasającymi kontraktami uzupełnia Michael Gardawski. Piłkarz, którego korzenie wywodzą się ze Śląska, cieszy się uznaniem trenera Lettieriego i z całą pewnością można przypuszczać, że klub spróbuje zatrzymać go na dłużej.
Wszyscy piłkarze z kontraktami ważnymi do 30 czerwca 2019 roku, bez zwartej w nich opcji przedłużenia, mogą legalnie związać się z innym klubem umową ważną od 1 lipca. Korona doskonale przekonała się o tym w poprzednim sezonie, kiedy na taki manewr zdecydował się Maciej Gostomski trafiając do Cracovii.
REKLAMA
Więcej konkretów odnośnie przyszłości niektórych zawodników z pewnością poznamy w kolejnych tygodniach. Poważniejszych rozmów na linii klub – piłkarze należy oczekiwać po powrocie piłkarzy z zimowych urlopów, co zaplanowano na 8 stycznia.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Janek.
To tak jakby cały sezon kopać głęboki dół, tylko po to, żeby go z powrotem zakopać.
W Zabrzu mają podobną politykę. Biegają najwięcej, ale po co, jaki jest cel tego biegania? Chyba tylko dla statystyk i dla komentatorów.