Trener mi zaufał i sądzę, że wygląda to w miarę dobrze
Łukasz Kosakiewicz kolejny raz zaprezentował w meczu Korony Kielce dużą uniwersalność, a dodatkowo zanotował asystę. Piłkarz ten był jedną z wiodących postaci kieleckiego zespołu na stadionie Wisły Płock. - Robię to, czego wymaga ode mnie trener. Nie mam problemu, czy gram na lewej obronie, czy tak jak w drugiej połowie na prawej pomocy. Fajnie, że udało się zdobyć asystę, ale dla mnie nie ma większej różnicy – podkreśla 27-latek.
- Najważniejsze, że wygraliśmy, bo nie był to najłatwiejszy mecz, nawet jeśli rywal grał w dziesiątkę. To się liczy – zaznacza zawodnik żółto-czerwonych.
REKLAMA
Po dość szybkiej czerwonej kartce dla zawodnika Wisły, to Korona musiała zdecydowanie przejąć inicjatywę. Mimo wszystko pojedynek długimi fragmentami był dość wyrównany. - Mieliśmy przewagę, w posiadaniu piłki moim zdaniem dużą, a na końcu i tak liczą się trzy punkty. Nikt za jakiś czas nie będzie pamiętał sposobu, w jaki wygraliśmy ten mecz – uważa Kosakiewicz.
I podkreśla: - Wcześniejsze mecze, które rozegraliśmy w Płocku, nie były zbyt dobre. Dlatego chcieliśmy więc tu za wszelką cenę udowodnić, że jesteśmy niezłym zespołem, że potrafimy i że przełamiemy złą passę. Cieszymy się z tego.
Od początku obecnego sezonu, spore zagrożenie w polach karnych rywali sieją dośrodkowania Kosakiewicza m.in. z rzutów wolnych. - Trenuję to, zostaję po treningach. Często też pracujemy nad tym podczas zajęć. Myślę, że fajnie to wychodzi, a trener mi zaufał. Staram się więc wykonywać polecenia, które dostaję i sądzę, że wygląda to w miarę dobrze – mówi sam zainteresowany.
„Kosa” w poprzednim sezonie był w Ekstraklasie trzecim graczem najczęściej wchodzącym na boisko z ławki rezerwowych. Teraz stara się jeszcze mocniej przebić do podstawowego składu. - Tak jak każdy zawodnik walczę o swoje miejsce na boisku. Cieszę się więc, że mogłem zagrać od początku. Swoją wartość trzeba pokazywać na każdym treningu, a co będzie dalej, to czas pokaże – kwituje uniwersalny zawodnik żółto-czerwonych.
I kończy: - Wygraliśmy dziś pierwszy mecz, także z tego się cieszymy. Pozostaje pracować i czekać na kolejne spotkanie ze Śląskiem.
Następny mecz Korony, w którym jej rywalem będzie wspomniany zespół z Wrocławia, odbędzie się w poniedziałek, 13 sierpnia o godzinie 18:00 na Kolporter Arenie.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Bardzo dobra taktyka Lettieriego.
Kosa obok Hamrola i Diawa najlepszy na boisku, oczywiście moim zdaniem.
Skoro cię AŻ stresuje ogladanie Pana Kosakiewcza to se TV na bajkę przełącz! Bo wylewu dostaniesz!
Ewentualnie powiedz mamie by cie częsciej pasem lała! Jak tak lubisz sie ułatwiać!
Obejrzyj jakikolwiek mecz z udziałem Kosakiewicza i napisz tu publicznie w którym, w której minucie dośrodkował celnie w pełnym biegu do swojego kolegi z zespołu.Niewiele lepiej robi to z stałych fragmentów. Chodzi tylko o dośrodkowania a nie pozostałe elementy gry do których nie mam uwag !!!!! Czytaj ze zrozumieniem jeżeli chcesz polemizować ! Znasz takie słowo ? Czekam .....
Jeżeli Kosa jest wytypowany do wykonywania stałych fragmentów gry to znaczy ze musi robić to najlepiej na treningach, innej logiki nie widzę. Poza tym jeżeli chłopak ma 6 asyst oraz bramkę, mógłby mieć więcej gdyby koledzy nie pudłowali z jego podań ( piszę o zeszłym i obecnym sezonie ) to jest to bardzo dobry wynik. Ja rozumiem że można się czepiać zawodników którzy nic do drużyny nie wnoszą ale czepiać się Kosy największego walczaka i profesjonalisty w zespole który ma dużą ilośc asyst, wypluwa płuca na boisku i gryzie trawę to trzeba być internetowym trolem i zakompleksionym trutniem..;) bez odbioru
Kosakiewiczowi płaskie (krótkie) dośrodkowanie wychodzą, dużo gorzej jest z tymi w pełnym biegu - do Golańskiego czy Romaniaka mu niestety jeszcze daleko.
Kolejna rzecz to, to że gdy Kosa gra jako pomocnik (nie obrońca) nie umie przejść ze zwodem jakiegokolwiek obrońcy przeciwnika. Gra trochę zachowawczo, wycofuje pikę do tyłu., itd.
Ty też nie umiesz czytać ze zrozumieniem ? Gdzie ja się czepiam jego zaangażowania ? Chodzi mi tylko o celne dośrodkowania w pełnym biegu ! Rozumiesz czy drukowanymi ? Podaj mi mecz i konkretną akcję w której wykonał to dokładnie ! Inaczej nie odpisuj. Poza tym napisałem to do Niego nie do was adwokaci. Po to, aby próbował poprawić ten element. Wówczas kariera przed nim. Tu, na tym forum już nie można napisać swojego zdania bo pojawia się natychmiast atak zamiast dyskusji.
Albo jesteś amebą umysłową albo Ty czegoś nie rozumiesz.
Pokaż mi w naszej ukochanej drewno lidze zawodnika idealnego ? Czekam !
To że Kosakiewicz ma pewne braki to zrozumiałe tak samo zrozumiałe jak w przypadku każdego innego piłkarza grającego w Naszej lidze.
Liczą się fakty ! Rozumiesz czy DRUKOWANYMI ? Fakty są takie że chłopak jeżeli dostaje szansę zawsze jest wartością dodaną i pomaga zespołowi w zdobyciu punktów. Po chuj mi dryblingi Kosy kiedy nie będzie z tego efektu, wole jego mega przygotowanie fizyczne gdzie zapierdala w 90 minucie do piłki daje asystę a Nasza Korona wygrywa. W naszej drewno lidze najważniejsze są ambicja, charakter, wydolność, brak kontuzji, oraz zaangażowanie.
Patrz realnie na piłkę a nie w różowych okularach.
A odnośnie celnego dośrodkowania w biegu znafco to przypominam mecz z Legią w Kielcach z tego co pamiętam jedna na pewno była w biegu lub asystę w meczu z Lechią w Gdańsku. Podałem i co teraz ? Wrócisz i przeprosisz ?
Pora się dogadać.
Chyba mało precyzyjnie wyraziłem się pisząc "dośrodkowanie". Miałem na uwadze podanie 20-to,25-cio metrowe z boku boiska górne lub półgórne. A przecież można dośrodkować płasko po murawie. I takie świetnie wykonał p. Łukasz w ostatnim meczu z Legią z 31 min 29 sek - asysta do Jukica oraz w piątek w Płocku. Ale ja tęsknię za tymi górnymi piłkami. A tego,że zostaje po treningach nie doczytałem. To świetnie. O to chodzi. Pozdrawiam Ciebie i p.Łukasza i oby go nam nie podkupili za szybko !