Rzut karny to jeszcze nie gol. Korona wie o tym doskonale
Rzut karny to wymarzona okazja do zdobycia bramki. W zakończonym sezonie kielczanie wyraźnie przekonali się jednak, że strzelca od radości dzieli przepaść. W meczach żółto-czerwonych sędziowie aż siedemnaście razy wskazywali na punkt oddalony jedenaście metrów od bramki przeciwnika – ośmiokrotnie dla i dziewięć przeciwko Koronie. Kielczanie mogą pochwalić się najlepszą skutecznością obronionych jedenastek, ale… sami trafili tylko połowę spośród wszystkich podyktowanych.
W rozgrywkach 17/18 przeciwko Koronie podyktowano dziewięć jedenastek – co jest trzecią największą liczbą w lidze. Aż cztery karne padły jednak łupem bramkarzy. Na wspólny sukces złożyły się trzy obrony Zlatana Alomerovicia oraz jedna jedenastka wybroniona przez Matthiasa Hamrola. To daje najlepszy wynik w lidze – kielczanie mogą pochwalić się aż 44 procentową skutecznością obronionych karnych!
Nasłabiej pod tym względem prezentują się ekipy Zagłębia Lubin, Sandecji Nowy Sącz, Pogoni Szczecin i Legii Warszawa. Bramkarze tych drużyn nie potrafili obronić ani jednego strzału z tego stałego fragmentu gry.
REKLAMA
Choć kielczanie brylują w statystyce obronionych jedenastek, sami mieli spore problemy z ich egzekwowaniem. W sezonie 17/18 dla Korony podyktowano osiem rzutów karnych, ale tylko cztery z nich znalazły drogę do siatki – były to trafienia Nabila Aankoura, Sanela Kapidzicia oraz dwukrotnie Gorana Cvijanovicia. Z punktu oddalonego o jedenaście metrów od bramki rywala pudłowali natomiast Aankour, Jacek Kiełb, Jakub Żubrowski - których intencje wyczuwał bramkarz przeciwnika – oraz Cvijanović, który w spotkaniu z Lechią Gdańsk strzelił ponad bramką.
To daje kielczanom zaledwie 50-procentową skuteczność w strzelaniu karnych. Patrząc na inne zespoły jest to trzeci najsłabszy wynik w lidze! Gorzej od żółto-czerwonych z karnymi radzili sobie tylko zawodnicy Piasta Gliwice (25% trafionych) oraz Sandecji (33%). Stuprocentową skutecznością mogą pochwalić się cztery drużyny: Bruk-Betu Termaliki (4/4 wykorzystane), Lechii Gdańsk (5/5), Legii Warszawa (6/6) oraz Zagłębia Lubin (5/5).
Prawdziwymi fachowcami w tym stałym fragmencie okazali się być Krzysztof Piątek (Cracovia) oraz Marcin Robak (Śląsk Wrocław). Obaj napastnicy podchodzili do rzutu karnego aż dziesięciokrotnie i mogą pochwalić się 90-procentową skutecznością. Spudłowali tylko raz.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze