Nie odpuszczamy tych meczów. Dlaczego mielibyśmy to robić?
Grupa mistrzowska zaczęła się dla Korony Kielce dobrze, bo wygraną 1:0 z Lechem Poznań, ale potem było już tylko gorzej. Nadeszły porażki z Jagiellonią Białystok, Legią Warszawa, a także teraz z Wisłą Kraków. - Szkoda. To nie jest tak, że nasze myśli są już na urlopach, bo każdy gra jeszcze o swoją przyszłość i chce się pokazać. Nie odpuszczamy tych meczów, dlaczego mielibyśmy to robić? – mówi kapitan żółto-czerwonych, Bartosz Rymaniak.
Kielczanie mają po niedzielnym pojedynku spory niedosyt. - Rozegraliśmy kolejne spotkanie, w którym przy stanie 0:0 byliśmy lepszym zespołem. Pokazywaliśmy, że chcemy, próbowaliśmy. Ale kogo to teraz interesuje… - mówi obrońca.
REKLAMA
I dodaje: - To następna bolesna porażka i mamy trzy dni, aby się odkręcić i przywieźć punkty z Zabrza.
W ostatnich tygodniach sporo na jakości straciła defensywa Korony. Jeszcze do niedawna bardzo szczelna, teraz tracąca po kilka bramek w meczu. - Dużo błędów indywidualnych. To, na co zwracamy sobie uwagę przed meczem, zawsze szwankuje. Nie wyciągamy wniosków po tym, co działo się wcześniej – odpiera Rymaniak.
Porażka z „Białą Gwiazdą” praktycznie zamknęła Koronie drogę do pierwszej czwórki ligowej tabeli, a więc żółto-czerwoni powoli mogą zapominać o możliwości gry w europejskich pucharach. - Matematyczne szanse oczywiście są, ale będzie ciężko. Zrobimy wszystko, by osiągnąć jak najlepszą pozycję – kończy „Ryman”.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Kto weźmie kontuzjowanego piłkarza ??? Spójrz na porcelanę Soriano jak unika piłki , że nie wspomnę o walce z obrońcami
A kto bedzie chciał "umierać" za Koronę jak mu sie kontakt na dniach kończy???
Trzeba robić selekcję negatywną i trener to robi.