Kibice chcą w Hali Legionów zobaczyć świetne widowisko. My im je zapewnimy
Już w sobotę kolejny mecz zagrają piłkarze ręczni PGE VIVE. Po trzytygodniowej przerwie, wraca Liga Mistrzów! Na spotkanie w 1/8 finału z podopiecznymi Talanta Dujszebajewa do Hali Legionów przyjeżdża Rhein-Neckar Lowen. Wyjątkowo osłabiony, bo... rezerwowy.
Sobotnich rywali PGE VIVE nie trzeba przedstawiać. To jedna z najbardziej utytułowanych drużyn na świecie. Aktualni mistrzowie Niemiec i liderzy tegorocznych rozgrywek. Do Kielc popularne „Lwy” przyjechali jednak drugą drużyną. Całe to zamieszanie spowodowane jest decyzją DHB, który na sam ten dzień zaplanował spotkanie THW Kiel – Rhein Neckar. Co więcej, mecz Bundesligi odbędzie się w najlepszym czasie antenowym i będzie transmitowany w telewizji publicznej. A dla Niemców ich rodzime rozgrywki są ważniejsze od Ligi Mistrzów...
REKLAMA
- Nie mamy innego wyjścia, jak wysłać nasz drugi zespół do Polski. Mamy świadomość, że niestety nie będzie wyrównanej rywalizacji – powiedziała dla oficjalnej strony „Lwów” Jennifer Kettemann, dyrektor klubu. Tłumacząc decyzję, powoływała się też na umowę z państwową telewizją. – To nie do końca jest decyzja klubu. Dużą rolę odegrał tu niemiecki związek, Deutscher Handballbund. Z niemal dwuletnim wyprzedzeniem znane są weekendy, w których będzie grała Liga Mistrzów, więc zaplanowanie w tym terminie meczu dwóch drużyn regularnie grających w pucharach jest ewidentnym błędem centrali.
- Przygotowujemy się jak zwykle. Aż do pierwszego gwizdka będziemy gotowi na to, że do Kielc przyjedzie pierwsza drużyna – opisuje zajęcia Dujszebajew. - Nie mamy też żadnego szpiega, bo nie ma znaczenia z kim zagramy. PGE VIVE musi pokazać, że zawsze liczy się w grze o najwyższe cele – kończy Kirgiz.
– Odkąd poznaliśmy rywala, przygotowujemy się na mecz z Rhein Neckar Lowen, z ich pierwszą drużyną. Analizujemy grę Andre Schmida i spółki, więc poważnie podchodzimy do tego meczu – wtóruje trenerowi Mariusz Jurkiewicz, rozgrywający drużyny z Kielc.
Zarówno szkoleniowiec, jak i zawodnik podkreślają niepoślednią rolę, jaką w sobotę odegrają miejscowi kibice zgromadzeni w Hali Legionów – Pełna hala musi być, bez względu na to jaka drużyna przyjedzie. To jest 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wsparcie kibiców było, jest i będzie potrzebne – mówi trener. – Kibice przyjdą, bo chcą zobaczyć świetne widowisko. My chcemy im takie zapewnić, a oni muszą dać nam dodatkową moc, jak to nie raz miało miejsce w spotkaniach Ligi Mistrzów – dodaje rozgrywający.
- To jest 1/8 finału, rewanż gramy na wyjeździe, dlatego do tego meczu podejdziemy maksymalnie skoncentrowani. Co do bezpiecznej zaliczki bramkowej, to nie będziemy spekulować: historia pokazuje, że żadna różnica nie jest bezpieczna, dlatego najpierw wyjdziemy na parkiet walczyć o każdą bramkę, a później, jeśli pierwszy mecz wygramy, będziemy starali się tą przewagę powiększać lub utrzymać – zakończył popularny „Kaczka”.
Mecz PGE VIVE Kielce – Rhein-NeckarLowen odbędzie się w sobotę, 24 marca, o godzinie 16:00 w Hali Legionów w Kielcach. Spotkanie poprowadzą Michal Badura i Jaroslav Ondogrecula ze Słowenii.
fot. Anna Benicewicz-Miazga