Widać, że zawodnicy są zmęczeni. Brakowało im szybkości
Towarzyska potyczka z ukraińskim Olimpikiem Donieck była trzecim spotkaniem kontrolnym Korony Kielce podczas obozu w tureckim Side. Żółto-czerwoni nie przegrali jeszcze żadnego meczu, jednak cały czas pracują nad odpowiednim przygotowaniem fizycznym przed startem ligowych zmagań.
- Patrząc na grę zespołu, dzisiejszy remis jest bardzo wartościowy. Widać, że zawodnicy są bardzo zmęczeni. Rano mieliśmy ciężki trening, który miał wpływ na postawę piłkarzy. Na pewno dało się zauważyć również wyraźny brak szybkości. Wciąż ciężko pracujemy, ale z dnia na dzień będziemy zmniejszać obciążenia - mówi trener Korony, Gino Lettieri.
REKLAMA
Kielczanie byli lepszą drużyną, ale nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Zadanie mocno utrudniali im przeciwnicy, którzy grali bardzo agresywnie i co rusz wytrącali kielczan z właściwego rytmu.
- Była to dla nas kolejna jednostka treningowa, szczególnie po tak ciężkim treningu, jaki mieliśmy rano. Myślę, że fizycznie wyglądaliśmy całkiem dobrze. Próbowaliśmy grać pressingiem. Wydaje mi się, że całkiem nieźle nam to wychodziło, ponieważ drużyna z Ukrainy długimi momentami nie potrafiła zupełnie utrzymać się przy piłce. Ale rzeczywiście, w tym meczu było za mało piłki w piłce - podkreśla Jakub Żubrowski, pomocnik kieleckiego klubu.
- Na pewno nie realizowaliśmy zbyt dobrze zadań taktycznych w ofensywie. Było sporo niedokładności. Nie chciałbym tego zganiać na zmęczenie, ale nie wszystko wychodziło dziś nam po naszej myśli. Końcówka pierwszej połowy i przerwa troszeczkę nas rozkojarzyła i ciężko było z powrotem wejść na właściwe tory. Szkoda, że nie udało nam się dziś wygrać - dodaje.
- Po takim spotkaniu ważne jest, aby nikt nie doznał urazu, a jednak takich ostrych, kontaktowych starć było wiele. Parę osób narzeka na dolegliwości. Mam nadzieję, że to nic poważnego, ponieważ szkoda by było, aby ktoś doznał urazu po takim sparingu na obozie - podkreśla Żubrowski.
Kielczanie w Turcji spędzą jeszcze tydzień. W najbliższą środę rozegrają ostatni sparing na zgrupowaniu. Rywalem żółto-czerwonych będzie rosyjski Amkar Perm. Do Polski żółto-czerwoni wrócą w sobotę, 27 stycznia.
fot. Paweł Jańczyk, korona-kielce.pl
Wasze komentarze