Vive najlepszą drużyną Vesprem Handball City Festival! Płock w finale pokonany
Po wygranym, charytatywnym spotkaniu z Zagłębiem Lubin, w czwartek piłkarze ręczni Vive Kielce wyjechali na turniej towarzyski do Veszprem. I do Polski żółto-biało-niebiescy mogli wracać w wyjątkowo dobrych nastrojach, bo to podopieczni Talanta Dujszebajewa okazali się najlepszą drużyną tego wydarzenia!
W potyczce na Węgrzech, obok kieleckiego zespołu, udział brali też gospodarze, Telekom Vesprem oraz słoweńskie Celje i Orlen Wisła Płock.
W sobotę, w półfinale Vesprem Handball City Festival, kielczanie zmierzyli się z ekipą z Celje. – Są młodzi, szybcy, silni, ale mają też słabe strony i to postaramy się wykorzystać – mówił przed spotkaniem Uros Zorman, który spędził w słoweńskiej ekipie kilka lat (w sezonach 2004-2006 i 2009-2011).
Słowa rozgrywającego znalazły swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Słoweńcy grali szybko i walczyli dzielnie, ale to Vive odniosło zwycięstwo. Wynik końcowy - 33:30 dla podopiecznych Talanta Dujszebajewa. - Na dzień dzisiejszy Celje jest na bardziej zaawansowanym etapie przygotowań do nowych rozgrywek, ale to dobrze dla nas, ponieważ mogliśmy zagrać przeciwko rywalowi, który jest bardzo szybki i prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Jestem pewny, że nad kilkoma aspektami musimy jeszcze popracować, ale z każdym meczem, zarówno w obronie, jak i w ataku będzie lepiej – podkreślił trener kieleckiej drużyny.
- Cieszy nas wygrana, ale nie do końca nasza gra. Straciliśmy na pewno za dużo bramek, nawet pomimo tego, że jest to zespół z Ligi Mistrzów, który gra szybko i stara się zdobywać sporo goli z kontrataków i szybkich środków. Brakowało jeszcze czasami zrozumienia, ale jest to dopiero nasz drugi sparing – dodał Mateusz Jachlewski, lewoskrzydłowy zespołu.
W niedzielę Vive Kielce zmierzyło się w finale z Orlenem Wisłą Płock. Drugi z przedstawicieli PGNIG Superligi pokonał w półfinale Telekom Vesprem 42:41. – To jest na pewno miła niespodzianka, bo Płock pokonał Vesprem, które przecież przygotowało cały turniej – mówił przed finałem Mariusz Jurkiewicz.
- Mecz będzie bez wątpienia ciekawym widowiskiem. I my, i Płock pokazaliśmy ekspresyjny szczypiorniak w pierwszym spotkaniu – wtórował mu trener Talant Dujszebajev, a kibice zacierali ręce na pierwszą „świętą wojnę” w tym sezonie i pierwszą poza granicami naszego kraju.
Sam mecz był dobrą reklamą polskiej piłki ręcznej. Vive wygrało spotkanie rozgrywane w bardzo dobrym tempie 33:28.
- To było najlepsze spotkanie z naszych dotychczasowych meczów kontrolnych. Od samego początku wiele elementów wyglądało dobrze. (…) Dziś pokazaliśmy mocną grę w obronie, tego brakowało nam trochę w poprzednich meczach kontrolnych. (…) Wygrane zawsze cieszą, wczoraj Płock zrobił niespodziankę wygrywając z Veszprem i doszło do polskiego starcia na węgierskiej ziemi. Wygraliśmy i teraz skupiamy się na treningach przed pierwszym meczem w Kaliszu – powiedział po niedzielnym meczu szczęśliwy Michał Jurecki.
- Ten turniej to dobre przetarcie przed sezonem. To był silnie obsadzony turniej, w którym występowali sami uczestnicy Ligi Mistrzów, więc zwycięstwo cieszy. Mamy jeszcze dużo rzeczy do poprawy, jesteśmy po ciężkim okresie przygotowawczym, więc to jeszcze takie wdrożenie. Z całą pewnością to dobry materiał do analizy i poprawy, tego nad czym musimy jeszcze popracować. W defensywie było dziś troszkę lepiej niż podczas sobotniego meczu z Celje, straciliśmy nieco mniej goli. Sporo pomogli nam w tym także bramkarze i graliśmy w defensywie dobrze wszyscy razem. Momentami drużyna z Płocka miała spore problemy z przebiciem się przez naszą obronę – dodał Mateusz Kus.
Dzięki zwycięstwu z Orlenem Wisłą, kielczanie zdobyli pierwsze trofeum w sezonie. Dla porządku dodajmy, że trzecie miejsce zajęła drużyna Tekekom Vesprem, która pokonała Celje Pivovarna Lasko 29:27.
Teraz nadszedł czas skupienia się na krajowych rozgrywkach i Lidze Mistrzów. Vive nowy sezon PGNiG Superligi zainauguruje w sobotę, 2 września 2017 wyjazdowym meczem z MKS Kalisz.
Źródła: vtkielce.pl, przegladsportowy.pl
Wasze komentarze