Wyniki Korony robią wrażenie, ale na wyjeździe przegrali już osiem razy
Początek rundy wiosennej w wykonaniu zawodników Arki Gdynia nie rozpieszcza tamtejszych kibiców. Porażki z Legią Warszawa oraz Zagłębiem Lubin nie są w smak podopiecznym Grzegorza Nicińskiego. Przed meczem z Koroną gdynianie są niezwykle zmotywowani, aby zdobyć pierwsze w tym roku punkty. – Liga toczy się bardzo szybko. Trzeba skupiać się na najbliższym rywalu. Mam pomysł na ten mecz. Bardzo chcemy wygrać to starcie – mówi szkoleniowiec Arki.
- Cały zespół musi zagrać lepiej jeżeli chcemy wygrywać. A moich podopiecznych na to stać – dodaje Niciński.
W pierwszym meczu tej rundy, Arka podobnie jak Korona – zaprezentowała się z dobrej strony, ale po końcowym gwizdku musiała uznać wyższość rywala. Pogromcą gdynian była Legia Warszawa, która wygrała 1:0. Zdecydowanie gorzej było w drugim starciu, gdzie beniaminek rozgrywek uległ Zagłębiu 0:1, lecz styl żółto-niebieskich pozostawiał wiele do życzenia.
- To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zresztą Zagłębie też nie grało wybitnie. Ten mecz wyglądał blado. Nie ma się co oszukiwać. Szwankowała nasza gra. Mieliśmy problem z przejściem z obrony do ataku. Traciliśmy piłki i to Zagłebie miało przewagę w kreowaniu gry. Mieli znaczną przewagę w posiadaniu piłki. Po zmianie stron to się wyrównało. Nie spodziewaliśmy się, że możemy zagrać aż tak niedokładnie – wymienia trener Arki.
Duża fala krytyki spadła na kapitana klubu znad morza, Miroslava Bożoka. – Chcielibyśmy zmienić coś w naszej grze, aby wyglądać lepiej. Z Legią prezentowaliśmy się dobrze, a nasz kapitan niejednokrotnie udowadniał ile potrafi dać tej drużynie. Natomiast uważam, że stać go na lepszą grę. Wiemy co szwankowało w ostatnim meczu i zamierzamy to teraz wyeliminować – zdradza szkoleniowiec żółto-niebieskich.
- Decyzje personalne podejmuję jednak dopiero przed meczem. Osiemnastkę meczową także podaję w ostatniej chwili. Oczekuję, że każdy z moich podopiecznych musi być ciągle „pod bronią”, aby w wymaganym momencie był gotowy do meczu. Wybierzemy najlepszy wariant na ten mecz – kontynuuje.
Trener klubu znad Bałtyku zaznacza, że głównym atutem żółto-czerwonych jest kielecka publiczność. - Wyniki robią wrażenie, ale nie zapominajmy, że Korona punktuje u siebie. Na wyjeździe mają już osiem porażek. Wystartowali od porażki z Wisłą na wyjeździe, ale trzeba oddać, że grali wtedy dobre zawody. Przyglądamy się im, wiemy, że grają bardzo agresywnie. Czekają nas trudne zawody – kwituje Niciński.
wypowiedzi Grzegorza Nicińskiego: arka.gdynia.pl
fot. arka.gdynia.pl
————————
Partner wyjazdu do Gdyni:
Wasze komentarze