Bieniek bezlitosny dla byłych kolegów z Effectora. ZAKSA wygrywa
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn Koźle kontynuują zwycięską passę zwycięstw. Tym razem pokonali Effector Kielce i umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli. Kielczanie tylko w pierwszej partii poważniej zagrozili kędzierzynianom w pierwszej partii w pozostałych dwóch górą byli gospodarze.
Początek zmagań pomiędzy głodnymi wygranej kielczanami i mistrzami Polski był popisem zawodników ofensywnych – punktowali Jakub Wachnik, Łukasz Wiśniewski i Dawid Konarski, a następnie stan remisu utrzymali Maciej Pawliński z Mateuszem Bieńkiem (5:4). Świetnie spisywał się bardziej doświadczony środkowy ZAKSY, choć nawet on nie pomógł gospodarzom w zdobyciu choćby dwóch punktów zapasu (9:8). Gra wciąż prowadzona była niemalże bezbłędnym, równym torem z tą różnicą, że w tym momencie seta w ataku popisywali się Wohlfahrtstatter, Sam Deroo i w końcu… Benjamin Toniutti (12:11). Po raz pierwszy Effector wyszedł na prowadzenie po błędzie przyjęcia Belga z ZAKSY, co było wymuszone dobrą zagrywką Marcina Komendy (14:12). Nie można było nie zauważyć, że podopieczni Ferdinando de Giorgiego sami kładli sobie kłody po nogi, popełniając niewymuszone pomyłki w polu serwisowym (13:15). Na ich szczęście w toku walki odnalazł się raz jeszcze Konarski, który poprawił bilans punktowy swojego zespołu (18:16). W końcówce kielczanom nie pomógł natomiast as Wachnika oraz zbicia Pawlińskiego i Leo Andrica – ciągle lekką przewagę mieli gospodarze (25:24). Finalnie z trudem, bo z trudem, i niezbyt przekonująco, ale po zagraniach Deroo i Konarskiego, a także po błędzie kapitana Effectora, ręce w geście triumfu unieśli kędzierzynianie (28:26).
Nie ulega wątpliwości, że ZAKSA w poprzednim secie nie grała najgorszej siatkówki, lecz nie był to poziom oczekiwany od mistrzów Polski. Zmotywowani tym faktem podopieczni trenera de Giorgiego już na wstępie kolejnej partii prowadzili 3:1. W dalszym utrzymaniu przewagi nie przeszkodziły im błędy ofensywne Semeniuka i Wiśniewskiego, bowiem po drugiej stronie siatki nie działo się lepiej – mylili się Wachnik iAndrić (9:5). Chwilę później jeszcze większy komfort grania zapewnił mistrzom Polski Konarski, a perfekcyjną obroną popisał się Paweł Zatorski (12:7). Widać było, że gra miejscowych się napędzała, bowiem na jej widowiskowość zaczęła wpływać perfekcyjna prezencja ich środkowych. W odpowiedzi na to na boisku pojawili się Bartosz Bućko i Antosik, lecz nie zmieniło to planów Deroo, który raz po raz popisywał się siatkarskimi gwoździami (19:13/20:14). Trudno było oczekiwać, że coraz bardziej gasnący na boisku zawodnicy Dariusza Daszkiewiczabędą potrafili jeszcze się w tym secie podnieść; na parkiet powrócili Komenda i Andrić (17:22). W końcowych piłkach swój team wspomogli Grzegorz Pająk i Dominik Witczak i tak, jak można było tego oczekiwać, set zakończył Deroo (25:18).
Gdyby nie błędy własne, to kędzierzynianie mogliby mówić o całkowitym podporządkowaniu sobie rywali na początku trzeciej partii (5:2), bowiem technicznie wychodziło im wszystko – dobrze spisywali się w bloku, zapisywali na swoim koncie asy serwisowe i pewnie prezentowali się na siatce (10:6). Od tego momentu można było mówić o systematycznym powiększaniu przewagi przez zespół prowadzony przez trenera de Giorgiego – punktowali Wiśniewski i Konarski, a po drugiej stronie od czasu do czasu do głosu dochodził Wachnik (15:8). Uzyskanie siedmiu oczek przewagi (17:10) wystarczyło do tego, żeby po stronie miejscowych ponownie pojawili się Pająk i Witczak, jednak potknięcia Semeniuka i blok Formeli sprowokowały trenera gospodarzy do interwencji (17:13). Mimo wszystko nie powstrzymała ona Wohlfahrtstattera i Formeli przed zdobywaniem punktów i z wydawałoby się bezpiecznej przewagi ZAKSY nic nie zostało (17:17). Równowagę mistrzowie Polski starali się odzyskać dzięki Deroo i był to ruch słuszny – to on naprostował grę swojej drużyny w końcówce. Dokończyć dzieła pomogli mu Wiśniewski z Semeniukiem (25:21).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Effector Kielce 3:0 (28:26, 25:18, 25:21)
ZAKSA: Konarski (14), Wiśniewski (12), Bieniek (12), Semeniuk (5), Deroo (1), Toniutti (1), Zatorski (libero) oraz Witczak (1), Pająk, i Czarnowski
Effector: Komenda (3), Wohlfahrtstatter (7), Wachnik (16), Pawliński (5), Andrić (5), Maćkowiak (3), Sobczak (libero) oraz Bućko (3), Antosik, Formela (5), i Biniek (libero)
Źródło: Sara Kalisz, siatka.org
fot. zaksa.pl