Chcieliśmy kontrować, ale nam dzisiaj nie wychodziło. Dobrze, że ostatecznie wygraliśmy
Korona Kielce zwyciężyła w wyjazdowym pojedynku Termalikę Bruk - Bet Nieciecza i podtrzymała swoje szansę na awans do grupy mistrzowskiej. - Dzisiejsza wygrana dała nam to, ze nadal mamy szansę, chociaż będzie zależało to od innych drużyn. Zagraliśmy dokładnie tak, jak ustalaliśmy. Wygraliśmy po dobrym spotkaniu, z czego się cieszymy - ocenia Vlastimir Jovanović.
- Wiedzieliśmy doskonale, jak nasz przeciwnik gra. Ustawiliśmy się z tyłu i graliśmy agresywnie w środku, gdzie nie zostawialiśmy zbyt wiele miejsca. Próbowaliśmy kontrować, co nie do końca nam wychodziło. Cieszę, że ostatecznie udało się zdobyć bramkę, która dała nam trzy punkty - dodaje Bośniak.
Bramka dla kieleckiego klubu padła po rzucie rożnym. - Zwracaliśmy ostatnio uwagę na stale fragmenty gry i dużo ich ćwiczyliśmy. Mieliśmy rozrysowane, kto, gdzie ma wbiegać oraz gdzie piłka ma być zagrana. Dzisiaj stwarzaliśmy sobie właśnie najgroźniejsze okazję w ten sposób - wyjaśnia defensywny pomocnik.
Kluczowe dla ewentualnego awansu Korony do grupy mistrzowskiej może być rozstrzygnięcia spotkania Podbeskidzie Bielsko - Biała - Jagiellonia Białystok. - Może lepiej nie oglądać? Zobaczymy. Najważniejsze, aby ten remis był i udało nam się awansować do pierwszej „ósemki” - kończy Jovanović.
Wasze komentarze