Ile można trenować? Nie możemy się doczekać pierwszego meczu!
Po niemal dwóch miesiącach przerwy, piłkarze Korony Kielce wracają na Ekstraklasowe boiska. Wśród podopiecznych Marcina Brosza widać już ogromną chęć powrotu do gry i rywalizacji. - Nie możemy się doczekać pierwszego meczu. Ileż można trenować? Każdy chce grać o punkty, bo nie oszukujmy się, tego potrzebujemy - mówi kapitan żółto-czerwonych, Kamil Sylwestrzak.
W pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej „złocisto-krwistych” czeka daleki wyjazd do Szczecina. Statystyki nie leżą po stronie kielczan. Na sześć wyjazdowych meczów, żółto-czerwoni wywieźli z arcytrudnego terenu zaledwie punkt.
- Pierwsza kolejka zawsze jest taka, że nie wiadomo co się w niej wydarzy. Tak naprawdę ten sezon jest bardzo zwariowany, a my jedziemy na Pogoń podtrzymać naszą wyjazdową passę. Chcemy tam wygrać - komentuje 27-latek.
Zwycięstwo wyjazdowe nie byłoby dla kieleckich kibiców żadnym zaskoczeniem. Należy pamiętać, że Korona poza swoim stadionem zdobyła jak dotąd prawie 80% wszystkich punktów. Jednym z najważniejszych celów na przed wznowieniem rozgrywek jest więc odwrócenie niekorzystnej passy z własnego boiska. - Chcemy zacząć punktować również u siebie i to jest dla nas ważne w tej rundzie - zapowiada lewy defensor Korony.
Kapitan Korony skomentował także jak aklimatyzują się w Kielcach nowi zawodnicy. - „Sekulowi” [Łukasz Sekulski - red.] na pewno jest łatwiej, bo to Polak i znaliśmy się z boiska. Poza tym miał przejść do Korony wcześniej, więc dużo na temat tego klubu już wiedział - twierdzi Sylwestrzak.
- Bartek [Rymaniak - red.] jest w podobnej sytuacji co „Sekul”. Z większością zna się z boiska i na pewno nie będzie mu ciężko wkomponować się w szatnię. Charlie [Traford - red.] jest z nami dłużej, natomiast dwóch środkowych obrońców [ Wierchowcow oraz Diaw - red.] trenują z nami od niedawna. Wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku - podsumowuje obrońca.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
(a wręcz przeciwnie).