Korona przegrywa z Litwinami. Znowu szwankowała skuteczność
Korona Kielce przegrał w meczu z sparingowym rozgrywanym na obozie na Cyprze z Atlantasem Kłajpeda 0:1. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Domantas Simkus, który w sytuacji sam na sam pokonał Leonida Otchenaszenkę. Marcin Brosz wystawił w tym spotkaniu do gry piłkarzy, którzy nie pojawili się na boisku w pojedynku z Shijiazhuang Yongchang oraz testowany obrońca, Djibril Diaw.
Korona udanie rozpoczęła spotkanie i już w 2. minucie mogła zdobyć bramkę, lecz kapitalnej okazji nie wykorzystał Tomasz Zając. Były zawodnik krakowskiej Wisły był tego popołudnia jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy, co udowodnił również dwadzieścia minut później, kiedy to po raz kolejny świetnie przedarł się przez linię defensywną, ale znowu zabrakło skuteczności.
Korona atakowała raz za razem i bliscy zdobycia gola byli również Łukasz Sierpina i Djibril Diaw. Skrzydłowy w 24. minucie uderzył z ostrego kąta minimalnie obok bramki, a Senegalczyk tuż po przerwie atomowym strzałem głową obił poprzeczkę.
Litwini nie mieli zbyt wielu atutów do zaprezentowania w ofensywie, ale byli do bólu skuteczni. W 49. minucie w sytuacji sam na sam kapitalnie odnalazł się Domantas Simkus i pewnym strzałem pokonał Otchenaszenkę.
Kielczanie do końca spotkania próbowali odrobić straty, ale na niewiele się to zdało. Najbliżej osiągnięcia celu był Przemysław Trytko, który nawet umieścił piłkę w siatce, lecz arbiter dopatrzył się spalonego i wynik nie uległ zmianie.
Kolejny mecz sparingowy podopieczni Marcina Brosza rozegrają 2 lutego z liderem rumuńskiej ekstraklasy, Astrą Giurgiu, a dzień później wyruszą w drogę powrotną do Kielc
Korona Kielce - Atlantas Kłajpeda 0:1
Domantas Simkus (49’)
Korona: Otchenaszenko - Bednarski (70’Mokrzycki), Diaw, Załęcki, Grzelak - Sierpina, Kotarzewski ( 46’ Fertovs), Marković, Cebula, Zając - Trytko (66’ Przybyła)
fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)
żródło: Korona Kielce
Wasze komentarze
Będą balety
Tym zawodnikiem z Jagielloni jest Lukasz Sekulski,
Tak się nad nim znęcacie.
Po prostu ta praca Go przerosła.
A nikt Mu tego nie mówi.
Bo im Go żal.
Może ma słabą psychikę cy cuś ?.
Korona pozyskała już solidnego białoruskiego stopera, konieczny jest drugi, ale już się tak spieszyć nie trzeba, aby brać jakiś senegalczyków bez doświadczenia, czy Rymaniaka (polskiego Łatarę). Pod koniec okienka transferowego lepsi zejdą z ceny, olać hejterów - narwańców!
To wszystko zależy od Lubawskiego.
Trzeba Go odwołać.
Może wreszcie rozliczymy ten układ wzajemnej adoracji.