Statystyki należą do Legii
Przed meczem Korony Kielce z Legią Warszawa wiadome było, że to goście przyjadą na Kolporter Arenę z zamiarem kreowania gry, a żółto-czerwoni będą liczyli na swoje szanse w kontrataku. I chociaż kielczanie pomimo porażki nie mają się czego wstydzić, fakt ten oddają statystyki. Praktycznie w każdym aspekcie, chociaż nie jakoś bardzo wyraźnie, to jednak górą byli warszawianie.
Posiadanie piłki stanęło na poziomie 43%-57%. „Wojskowi” przeważali również w strzałach, których oddali 13, z czego 5 celnych. Dla porównania, podopieczni Marcina Brosza pokusili się o 11 uderzeń, w tym 4 celne. Najczęściej na boisku strzelał Aleksandar Prijović – 5-krotnie, z czego 2 razy w światło bramki. Najaktywniejszy w tej kwestii w kieleckim zespole Airam Cabrera oddał 2 uderzenia, z czego jedno zagroziło Dusanowi Kuciakowi, golkiperowi Legii.
Legioniści zagrali więcej piłek. Posłali ich 602 przy 478 „złocisto-krwistych”, a przodował w tym Tomasz Brzyski z wynikiem na poziomie 85. Przyjezdni wymienili więcej także samych podań – 491 przy celności 72%. Wynik ten w obozie Korony wyniósł odpowiednio 385 i 66%. Największy procent udanych podań miał Michał Pazdan – 92, dalej zaś uplasował się Radek Dejmek z 86%.
W piłkach odzyskanych przewaga wicemistrzów Polski była bardzo nieznaczna. Wyłuskali oni 142 futbolówki przy 139 kielczan. Indywidualnie w statystyce tej przodowali piłkarze z Warszawy. Po najskuteczniejszym w tym elemencie Pazdanie, który odzyskał 22 piłki, sklasyfikowano Tomasza Jodłowca i Igora Lewczuka. Wyłuskali oni odpowiednio 20 i 19 futbolówek.
Osobna statystyka to także dośrodkowania. Było ich w tym meczu dość sporo. Żółto-czerwoni pokusili się o 22 centry, z czego 15 było celnych. Dużo więcej wrzutek oddali jednak warszawianie. Ich rezultat w tej kwestii wyniósł odpowiednio 36 i 26. Najczęściej centrował Michał Kucharczyk: 8-krotnie. Najaktywniejszy w tym elemencie w zespole Korony był natomiast Kamil Sylwestrzak, 4 razy próbując zagrozić Legii posłaniem piłki z bocznego sektora boiska. Goście egzekwowali także minimalnie więcej rzutów rożnych – 7, zaś kielczanie 6.
Najczęściej faulowanymi piłkarzami na boisku byli podopieczni Stanisława Czerczesowa. Brzyskiego i Guilherme nieprzepisowo powstrzymywano 4-krotnie, zaś Jodłowca 3 razy. Ogółem żółto-czerwoni popełnili dużo więcej fauli niż ich rywale, ponieważ 20 przy 9 warszawian.
Statystyki przygotowało T-Mobile Stats.
Wasze komentarze