Zmiana w fotelu lidera. Calipers minimalnie przed Politechniką
Akademickie derby dla Politechniki Krakowskiej, która przerwała passę sześciu zwycięstw z rzędu AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej-Galerii Echo. Dzięki wysokiej wygranej w Krakowie z Koroną na fotel lidera awansował zespół Calipers, który lepszym stosunkiem koszy wyprzedza kieleckich akademików.
Spotkania Politechniki Świętokrzyskiej i Politechniki Krakowskiej mają już kilkuletnią tradycję i za każdym razem wywołują spore emocje. W poprzednich sezonach częściej górą byli kielczanie, tym razem także przystępowali do meczu w roli niepokonanego dotychczas lidera. Krakowianie z bilansem 3 zwycięstw i 3 porażek plasowali się w środku tabeli, co było nieco zaskakujące patrząc na kadrę, która dysponują. Zespół złożony praktycznie z samych ogranych i doświadczonych zawodników obok Calipers wydawał się murowanym kandydatem do walki o zwycięstwo w rozgrywkach.
Dla obu zespołów spotkanie było bardzo ważne – akademicy chcieli podtrzymać świetną passę zwycięstw, krakowanie mieli nóż na gardle – ewentualna porażka bardzo skomplikowałaby ich sytuację w tabeli. W mecz lepiej weszli goście, którzy po kilku minutach prowadzili 7:2. Akademicy w porę się jednak obudzili i szybko zniwelowali straty (m.in. dwie celne trójki Alana Jaworskiego) i doszli rywali na punkt. Tuż po rozpoczęciu drugiej kwarty po celnej trójce Łukasza Pawlaka kielczanie po raz pierwszy prowadzili (20:18). Jak się później okazało również po raz… ostatni. Na dwie minuty przed końcem drugiej kwarty było jeszcze 30:32 na korzyść gości, ale ostatnie dwie minuty to ich popis. Przewaga Politechniki Krakowskiej urosła do ośmiu punktów (najwyższe prowadzenie w meczu).
Wydawało się, że strata jest spokojnie do odrobienia, ale kielczanie zamiast straty odrabiać to je powiększyli. Odjazd nastąpił w końcówce trzeciej kwarty. Akademicy próbowali jeszcze walczyć, ale zryw w końcówce pozwolił jedynie niewiele zniwelować straty. Doświadczony zespół Politechniki Krakowskiej zwyciężył ostatecznie 77:60. Decydującą okazała się przewaga pod koszem. Łukasz Pająk i Tomasz Stawarz raz za razem zbierali piłki w ataku, imponująca była też skuteczność gości z dystansu. A kielczanom mecz, szczególnie w drugiej połowie, po prostu nie wyszedł…
W zupełnie innych nastrojach do Kielc wracali koszykarze Calipers. W Krakowie bez większych problemów pokonali Koronę. Bardzo dobry początek meczu w wykonaniu zawodników Grzegorza Kija, wygrany 16:0, pozwolił na kontrolę całego spotkania. Na uwagę zasługuje dobry mecz Kamila Palucha, który udanie zastąpił pod koszem nieobecnego w Krakowie Szymona Rzońcę.
Porażka Politechniki i zwycięstwo Calipers oznaczało, że obie kieleckie ekipy zrównały się w tabeli punktami. Dzięki lepszemu bilansowi koszy Calipers awansowali na pierwsze miejsce, AZS Politechnika Świętokrzyska jest druga.
W następnej kolejce obie kieleckie drużyny zagrają u siebie. Politechnika w sobotę 5 grudnia o 16:30 we własnej hali podejmie Cracovię i będzie to dobra okazja do powrotu na zwycięską ścieżkę. Natomiast Calipers dzień później w hali przy ulicy Żytniej zagrają z Regisem Wieliczka.
fot. Paula Lesiak
AZS Politechnika Świętokrzyska-Galeria Echo Kielce - AZS Politechnika Krakowska 60:77 (17:18,15:22,10:19,18:18)
AZS PŚk: Ziemski 15(2x3, 3zb, 3as), Jaworski 13(2x3,2zb,2as), Pobocha 11(6zb). Żaba-Żabiński 2(3zb), Ciepliński (2as) oraz Pawlak 16(3x3,3zb), Drogosz 2(4zb), Pękalski 1(3zb), Parfian.
Korona Kraków - Calipers Kielce 61:98 (6:25 29:29 14:25 12:19)
Calipers: Lewandowski 23(2x3),(7zb), Busz 23 (3x3), Miernik 16 (7zb), Walczyk 16, Paluch 11 (9zb,3bl,4prz), Strzałka J 5,(4as) Łuczyński 4 (9zb,5as,4bl,3prz), Bacik, Janowski.