Jagiellonia jest w kryzysie. Wykorzystać to i podtrzymać serię
W 16. kolejce Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się w Białymstoku z miejscową Jagiellonią. Podopieczni Marcina Brosza bez wątpienia będą chcieli podtrzymać swoją niezwykle udaną serię w meczach wyjazdowych - w obecnym sezonie na boisku rywala jeszcze nie przegrali. Zupełnym przeciwieństwem kielczan będą miejscowi, którzy od dłuższego czasu zmagają się ze sporym kryzysem.
Gospodarze sobotniego meczu nie wygrali od przeszło dwóch miesięcy i w ligowej tabeli plasują się dopiero na trzynastej pozycji. - Postaramy się o nowe, lepsze otwarcie. Nie da się ukryć, że końcówka rundy w naszym wykonaniu była słaba, nie tak to sobie planowaliśmy, ale musimy to przeżyć. Przerwa na kadrę też nam za bardzo nie pomogła, ale część zawodników wraca do zdrowia, po innych widać, że odżyli więc mamy coraz więcej optymizmu – zapowiada trener Jagiellonii, Michał Probierz.
Szkoleniowiec białostoczan docenia jednak klasę rywala. - Czeka nas mecz z bardzo trudnym przeciwnikiem, który traci bardzo mało bramek. Bardzo dobrze gra na wyjazdach i jest niezwykle dobrze przygotowany do gry w kontrataku. Na to musimy być szczególnie wrażliwi. To na pewno bardzo trudne spotkanie. Wiemy w jakich nastrojach będziemy przystępować do tego meczu. Nastroje nie są za dobre, ale trzeba się wreszcie przełamać. Przed nami ciężki bój, bo Korona jest bardzo poukładanym zespołem, dlatego musimy zachować wysoki poziom koncentracji i bez względu na wszystko po prostu wygrać – tłumaczy.
Nie jest pewne, jaki skład personalny desygnuje do gry trener Probierz, gdyż praktycznie przez całą przerwę reprezentacyjną nie miał do dyspozycji sporej części graczy pierwszego zespołu. W spotkaniach swoich drużyn narodowych wystąpili: Bartłomiej Drągowski, Karol Świderski oraz Konstantin Vassiljev. Przeciwko Koronie na pewno nie wystąpi Jan Pawłowski, który leczy uraz kolana. Pod znakiem zapytania stoi udział Tarasa Romanchuka oraz Piotra Tomasika, którzy nadal nie powrócili do pełni formy po urazie.
Mimo słabych wyników, piłkarze z Białegostoku pozostają optymistami. - Na pewno każdy z nas z utęsknieniem czeka na zwycięstwo. Dawno już nie cieszyliśmy się z trzech punktów stąd w drużynie jest duża mobilizacja. Nie ma co ukrywać, że przeciwko najbliższemu przeciwnikowi wyjdziemy walczyć tylko o pełną pulę, a to że Korona prezentuje taką dyspozycję na wyjeździe, to takie przełamanie może mieć jeszcze lepszy smak. Szkoda, że nie udało się tego zrobić przed przerwą, ale zrobimy wszystko, by zrobić to teraz – mówi Rafał Grzyb.
W zupełnie innych nastrojach do meczu przystępują podopieczni Marcina Brosza. - Pamiętajmy, że nie możemy się sugerować naszą serią wyjazdową, bo każdy mecz jest inny i ma swoją historię. Myślę, że czeka nas najtrudniejszy z dotychczasowych wyjazdów, a to z paru powodów. Po pierwsze, to sytuacja Jagiellonii. Ta drużyna reprezentowała nas w europejskich pucharach i ma dobrego trenera z ambicjami. Poza tym jedziemy na bardzo ciężki teren, na którym gra się trudno - przekonuje kielecki szkoleniowiec.
- My jako Korona mamy jednak swój pomysł na ten mecz. Nie chcemy trzymać się tylko tego, że mamy świetną serię, bazować na niej i traktować jako klucz. Absolutnie. Te mecze już się odbyły, są historią, a teraz na nowo przygotowujemy się do spotkania w Białymstoku - dodaje.
Przed sobotnim pojedynkiem Korona nie ma większych problemów kadrowych. Na Podlasiu na pewno nie wystąpi Marcin Cebula, który musi pauzować za czwartą żółtą kartkę w sezonie.
Początek meczu piętnastej kolejki Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią Białystok a Koroną Kielce zaplanowano na sobotę 21 listopada o godzinie 15:30. Spotkanie to poprowadzi, jako sędzia główny Paweł Raczkowski z Warszawy. Zapraszamy do naszego portalu, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tej potyczki.
Wypowiedzi: jagiellonia.pl
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Oby dziś jedni i drudzy zostali przy swoich!!!
Tradycyjnie 0:1 ???
Niech to szlag! Śniadanie w klawiaturę poleciało!
Oby to nie był zły znak.....