Wyjazdowy maraton Vive trwa. Teraz Gwardia
Rozgrywki PGNiG Superligi rozpoczęły się zaledwie dziesięć dni temu, a przed Vive Tauronem Kielce już czwarta ligowa potyczka. W najbliższą sobotę podopieczni Talanta Dujszebajewa rozegrają trzeci w tym sezonie mecz wyjazdowy. Rywalem kielczan będzie wracająca do elity po rocznej banicji w I lidze Gwardia Opole.
Na inaugurację rozgrywek zespół Rafała Kuptela zaskakująco zremisował we własnej hali z Chrobrym Głogów, który w tym sezonie stawiany jest gronie kandydatów do zajęcia miejsca na ligowym podium. „Gwardziści” przegrywali do przerwy już pięcioma bramkami, lecz konsekwentna obrona i skuteczne ataki doprowadziły do końcowego remisu 23:23. W drugiej kolejce opolanie nie osiągnęli już tak dobrego rezultatu. W wyjazdowym spotkaniu musieli uznać wyższość tegorocznej rewelacji rozgrywek Pogoni Szczecin, przegrywając 22:27.
Przed rozpoczęciem nowego sezonu trener Kuptel postanowił przewietrzyć szatnię i pożegnał aż siedmiu swoich graczy. Z Opolem rozstał się między innymi najlepszy strzelec zespołu Remigiusz Lasoń. Klub opuścił także 21-letni rozgrywający Łukasz Całujek, który wrócił z wypożyczenia do Orlen Wisły Płock. Co więcej, pożegnano również byłego bramkarza Vive Tauronu Kielce, Kamila Buchcica, który w najbliższym sezonie będzie występował w pierwszoligowej KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski.
Nowi zawodnicy to głównie obcokrajowcy. Najgłośniejszym transferem było pozyskanie chorwackiego rozgrywającego, Nikolę Kedzo. Ponadto „Gwardzistów” zasilił słoweński bramkarz Emir Taletowić oraz litewski obrotowy Mindaugas Tarcijonas. Drużyna z Opola wypożyczyła z Orlen Wisły Płock 22-letniego Bośniaka, Ivana Milasa.
Vive Tauron Kielce jedzie do Opola jako lider rozgrywek. Należy jednak pamiętać, że kielczanie rozegrali jedno spotkanie więcej od pozostałych. W ostatnich dwóch spotkaniach podopieczni Tałanta Dujszebajewa udowodnili, że punkt przywieziony na inaugurację rozgrywek ze Szczecina był tylko wypadkiem przy pracy. Mistrzowie Polski najpierw pewnie pokonali na wyjeździe Stal Mielec 38:19, a następnie we własnej hali nie dali żadnych szans Zagłębiu Lubin - było 37:22.
Sytuacja kadrowa kielczan wygląda dużo lepiej niż na początku rozgrywek. Co prawda wciąż kontuzjowany jest Mariusz Jurkiewicz, natomiast cieszy powrót do gry borykających się ostatnio z urazami: Urosa Zormana, Grzegorza Tkaczyka oraz Tobiasa Reichmanna. W meczu z Zagłębiem najlepiej z nich wypadł ten ostatni, który zanotował cztery trafienia.
Cieszyć mogą także występy młodych zawodników, którzy w minioną środę debiutowali w Hali Legionów. Mowa o rozgrywającym Jakubie Bulskim, obrotowym Batłomieju Bisie oraz Czarnogórcu, Branko Vujoviciu, który w meczu z Zagłębiem popisał się już trzema trafieniami. Prawdopodobnie zobaczymy ich na parkiecie również w wyjazdowym pojedynku z Gwardią.
Mecz w ramach 3. kolejki PGNiG Superligi rozpocznie się w sobotę, 12 września o godzinie 18.
Wasze komentarze