Wygrać po nieudanym początku. Tym razem Vive zagra w Mielcu
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa fatalnie rozpoczęli rozgrywki PGNiG Superligi. W środę kielczanie tylko zremisowali w Szczecinie z tamtejszą Pogonią 27:27. Czasu na wyciągnięcie wniosków jest niewiele, ponieważ w sobotę mistrzowie Polski zagrają kolejne wyjazdowe spotkanie – tym razem z PGE Stalą Mielec. - Musimy te wszystkie błędy poprawić. Mamy już w sobotę mecz i możemy się szybko zrehabilitować. Boisko zweryfikuje naszą postawę. Gospodarze będą chcieli zrobić wszystko, żeby zaprezentować się jak najlepiej przed swoją publicznością. Nie mają nic do stracenia - ocenia rozgrywający Vive Tauron Kielce, Krzysztof Lijewski.
Na starcie rozgrywek eksperci wskazują Stal jako jednego z kandydatów do spadku. Z Mielcem pożegnał się trener Paweł Noch oraz podstawowi zawodnicy. Kamil Krieger oraz Mirosław Gudz przenieśli się do Zagłębia Lubin, Marek Szpera będzie grał w Kwidzyniu, a Rafał Gliński wybrał Górnika Zabrze.
Miejsce doświadczonych szczypiornistów zajęła uzdolniona młodzież. Stal pozyskała trzech 19-latków z SMS ZPRP Gdańsk: rozgrywającego Wiktora Kawkę oraz Michała i Piotra Gasinów występujących na skrzydle. W drużynie znalazło się miejsce dla dwóch juniorów, Jakuba Ćwięka i Kacpra Fijała. Kadrę uzupełnia 19-letni obrotowy Michał Wypych oraz 25-letni rozgrywający z Gwardii Opole, Jakub Kłoda.
Nowym trenerem mielczan został Tadeusz Jednoróg. W sezonie 2013/2014 szkoleniowiec prowadził Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. W listopadzie został zwolniony, lecz krótko po tym zaczął trenować Gwardię Opole. Co ciekawe, po zakończeniu rozgrywek oba zespoły... spadły z PGNiG Superligi.
W Mielcu, podobnie jak w Szczecinie, to młodzież będzie dominowała w tym sezonie na parkietach. Ale mecz z Pogonią udowodnił kielczanom, że nie wolno lekceważyć takich drużyn. - Do każdego rywala musimy mieć szacunek. Dla Mielca to pierwszy mecz, otwarcie sezonu we własnej hali. Na pewno będą chcieli zrobić niespodziankę i walczyć przez 60 minut - stwierdza Dujszebajew.
Przed najbliższym spotkaniem sytuacja kadrowa Vive Tauronu Kielce jest bardzo ograniczona. Trener Dujszebajew nie może skorzystać z usług aż pięciu zawodników. Z kontuzjami wciąż borykają się: Grzegorz Tkaczyk, Uros Zorman, Piotr Chrapkowski, Tobias Reichmann oraz Mariusz Jurkiewicz.
Najbliżej powrotu na parkiet jest Słoweniec. - Wygląda na to, że od poniedziałku część kontuzjowanych powinna trenować z drużyną. Grzegorz i Tobias potrzebują jeszcze trochę czasu. Uros może zagrać w przyszłym tygodniu - mówi Dujszebajew.
Mecz ze Stalą to okazja do zrehabilitowania się za pierwsze ligowe spotkanie. Kielczanie pierwszy raz od ponad trzydziestu miesięcy nie zwyciężyli w meczu fazy zasadniczej. - Przez ostatnie chyba trzy lata to pierwszy raz, kiedy straciliśmy punkty w rundzie zasadniczej. Jestem niezadowolony, ale mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem będzie coraz lepiej - skwitował szkoleniowiec Vive.
Spotkanie w ramach 1. kolejki PGNiG Superligi pomiędzy Stalą Mielec a Vive Tauronem Kielce rozpocznie się w sobotę, 5 września o godzinie 18.
wypowiedzi: vtkielce.pl
Wasze komentarze