Blisko, a zarazem tak daleko od II ligi...
To była idealna okazja na wymarzony krok do II ligi. Turniej we własnej hali, kibice, a do tego zespoły, które spokojnie były do ogrania. Niestety koszykarze AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej Galerii Echo po piątkowej minimalnej porażce z ITAGO Gdynia nie podnieśli się i marzenia o drugiej lidze, chwilowo, muszą odłożyć na półkę...
Rozstrzelani...
Dziś można by powiedzieć: "to nie tak miało być..." - wymarzony awans był na wyciągnięcie ręki, a tu znów czegoś zabrakło... czego? Trudno powiedzieć. Lepsze skuteczności? Szczelniejszej obrony? Płynności akcji? A może szczęścia? Pewnie wszystkiego po trochu...
Po pechowej porażce z zespołem ITAGO Gdynia kielczanie wiedzieli, że w sobotni wieczór muszą okazać się lepsi od ekipy MKK Gniezno, a że jest to możliwe pokazali dwa miesiące wcześniej na turnieju towarzyskim w Poznaniu. Tam pokonali MKK 75:67. Teraz miało być znacznie trudniej i było... Akademicy wiedzieli, że zespół z Gniezna jest bardzo groźny zza liniii 6,75 m. Wiedzieli, ale i tak nic nie mogli zrobić. Goście trafiali z dystansu z niewiarygodną skutecznością prawie 50%. Trafiali wszyscy, ale prym wiódł Dariusz Dobrzycki, który w całym meczu trafił za trzy aż sześciokrotnie.
Od samego początku MKK narzuciło swój styl gry i utrzymywało bezpieczną około dziesięciopunktową przewagę. Podopieczni Stanisława Dudzika próbowali się zbliżyć, ale brakowało kropki nad i, mozolnie wypracowane kilka punktów za chwilę nie miało znaczenia po kolejnej trójce trafionej nawet pod presją obrońcy. Na domiar złego w drugiej kwarcie kontuzji doznał kapitan kielczan Szymon Rzońca. To znacznie osłabiło pole manewru trenerowi Dudzikowi. Koszykarze z Gniezna niesieni dopingiem swoich kibiców w całym meczu trafili aż siedemnaście trójek i pewnie pokonali kielczan 74:62. Oznaczało to, że już drugiego dnia poznaliśmy nowych drugoligowców. Awans wywalczyły: MKK Gniezno oraz ITAGO, które w pierwszym sobotnim meczu pokonało ROSĘ Radom 69:67. Znów minimalnie...
Wielkie emocje w pojedynkach "o nic"
Marzenia prysły szybko, a w niedzielę trzeba było rozegrać mecze "o nic". I paradoksalnie, w niedzielne przedpołudnie emocji nam nie brakowało. Najpierw po trzymającym w napięciu do samego końca meczu ITAGO pokonało MKK Gniezno 89:84,a do rozstrzygnięcia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki. Klasą dla siebie był Łukasz Kociołek, rozgrywający gdynian zanotował triple double dzięki 23 punktom, 13 zbiórkom i 14 asystom. W pełni zasłużenie został potem uznany za najbardziej wartościowego zawodnika całego turnieju.
W ostatnim meczu finałów spotkały się "przegrane" zespoły ROSY Radom i gospodarzy z Kielc. Akademicy od początku musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Szymona Rzońcy, na domiar złego, aby nie ryzykować pogłębienia urazu, z którym zmagał się od jakiegoś czasu, na ławce pozostał super strzelec kielczan Artur Busz. Pomimo osłabień AZS prowadził wyrównany bój z ekipą ROSY. Bardzo dobrze grali Paweł Bacik, często wykorzystujący swoje doświadczenie i przewagę fizyczną oraz Alan Jaworski, który nie bał się rzucać często w trudnych sytuacjach. Dopiero pod koniec drugiej kwarty radomianie osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie (47:39).
Kielczanie chcieli, bardzo udany w końcu sezon, zakończyć zwycięstwem. Może dlatego od początku drugiej połowy na boisku pojawił sie Artur Busz? Skrzydłowy kielczan do gry wszedł na własną prośbę i ryzykując pogłębienie kontuzji chciał pomóc kolegom odnieść zwycięstwo. I co tu dużo mówić, wejście miał znakomite. Rozpoczął od przechwytu i dwóch punktów z kontry, a potem dokładał kolejne trójki - ze stanu 46:60 za sprawą Busza zrobiło się nagle tylko 56:64. Dobry moment zanotował też Mirosław Klamka, który skutecznie kończył zespołowe akcje kolegów.
Na zaledwie dwa punkty kielczanie zbliżyli się na początku czwartej kwarty (68:70), jednak nie trwało to długo - dwoma trójkami z rzędu popisali się Mateusz Gos i Jakub Stani. ROSA znów odskoczyła i kiedy wydawało się, że kielczanie odpuszczą to pokazali, że trzeba się z nimi liczyć do samego końca. Zacieśnili obronę i znów wrócili do gry. Okres między 7. a 9. minuta czwartej kwarty wygrali 12-2 i mogli nawet wyjść na prowadzenie, ale Robert Łuczyński nie trafił wolnego. Było 85:85 a do końca meczu pozostawała minuta. Radomianie skutecznie wykonywali wolne i znów prowadzili trzema punktami. Czasu było coraz mniej, ale wtedy znakomicie odnalazł się Alan Jaworski, który wykorzystał zawahanie obrońcy i rzucił za trzy punkty. Tak przynajmniej wydawało się wszystkim zgromadzonym na hali, inaczej widział to sędzia, który pewnie pokazał, że zaliczone będą dwa punkty. Spotkało się to z ogromnym niezadowoleniem publiczności, ale arbiter był nieugięty. Było 88:87 i kielczanie niestety nie zdołali już wyrównać kończąc turniej na czwartej pozycji.
Teraz pozostaje się tylko zastanawiać, co by było gdyby AZS pokonał w piątek ITAGO...
fot. Paula Lesiak
Niedziela:
AZS PŚk-Galeria Echo Kielce - ROSA Radom 87:90 (20:29, 19:18, 25:23, 23:20)
AZS PŚk: Busz 21 (4x3), Jaworski 18, Bacik 17, Klamka 8, Łuczyński 8, Pobocha 8, Borowicki 3, Paluch 3, Pawlak 1
ROSA Radom:R Gos 21 (3x3), Stanios 20 (3x3), Stopierzyński 17, Pabianek 9, Druszcz 6, Zwęgliński 6, Parszewski 5 (1x3), Wątroba 4, Bejnar 2
Itago Gdynia - Miejski Klub Koszykówki w Gnieźnie 89:84 (21:16, 19:22, 16:16, 11:13,d.12:12, 10:5)
Itago Gdynia: Kociołek 23 (2x3), Baliński 18 (6x3), Omolekan 11 (3x3), Pęksyk 10, Kozakiewicz 10 (1x3), Płaczek 6, Trzebiński 6, Olik 3 (1x3), Ciechorski 2
MKK Gniezno: Golasiński 30 (3x3), Dobrzycki 21 (2x3), Kafarski 12 (2x3), Konowalski 9 (1x3), Małecki 8, Szkopiński 4
Sobota:
Miejski Klub Koszykówki w Gnieźnie - AZS PŚk-Galeria Echo Kielce 74:62 (18:13, 25:17, 17:18, 14:14)
AZS PŚk: Busz 22(5x3,4zb,2as), Bacik 10 (5zb,2as), Jaworski 8(4zb,6as,3p), Rzońca 4 (3zb), Łuczyński (5zb,3bl) oraz Borowicki 11(1x3,5zb), Pobocha 5(8zb,2as), Pawlak 2, Ciepliński, Paluch, Klamka, Banasik
MKK Gniezno: Golasiński 24 (4x3), Dobrzycki 23 (6x3), Konowalski 12 (3x3), Kafarski 8 (2x3), Guilherme 3 (1x3), Szkopiński 3 (1x3), Małecki 1
Itago Gdynia - ROSA Radom 69:67 (16:23, 12:11, 17:16, 24:17)
Itago Gdynia: Kociołek 18 (4x3), Gogola 10 (3x3), Olik 9 (1x3), Kozakiewicz 8 (1x3), Pęksyk 8, Trzebiński 8, Baliński 4 (1x3), Ciechorski 2, Omolekan 2
Rosa Sport Radom: Stanios 20 (2x3), Parszewski 12, Stopierzyński 11, Druszcz 8 (1x3), Gos 6, Pabianek 4, Zwęgliński 4, Chruściel 2
Wasze komentarze
hejterem byc najlatwiej, ale zeby cos zbudowac to juz jest problem. podpisz sie imieniem i nazwiskiem skoro jestes taki genialny. pokaz sie swiatu, moze cie zatrudni klub z gornej polki. szlag czlowieka trafia jak tacy jak ty udaja wielkich znawcow, uzywajac "profesjonalnego" jezyka, ale za ekranem monitora pod przebieglym pseudonimem. pozdro! mam nadzieje ze kielecka koszykowka jeszcze zaskoczy wszystkich!