Korona wie, czego chce. Siódemka przeobrażona z nieszczęśliwej w szczęśliwą

07-04-2015 10:23,
Marcin Długosz

Korona Kielce wygraną z Górnikiem Łęczna umocniła się w walce o pierwszą ósemkę ligowej tabeli. Nie przegrała już siódmego meczu z rzędu, a w poniedziałkowym pojedynku chyba pierwszy raz w tym sezonie była również faworytem. Faworytem, który nie zawiódł. „Wyrachowanie to może zbyt górnolotne słowo, ale ta cierpliwość i wiara dały nam zwycięstwo” – mówił trener Tarasiewicz. Te aspekty zaprocentowały już kolejny raz. A przecież w pierwszych siedmiu meczach sezonu było tak źle…

Żółto-czerwoni zanotowali niesamowity postęp. Łatwo było zestawić sytuację po meczu w Łęcznej i sytuację, w której znajdują się obecnie. Słaba postawa w wyjazdowym meczu z Górnikiem, idiotyczne zagranie ręką Ouattary, czerwona kartka Dejmka jeszcze w pierwszej połowie… Tego miało się dosyć i nie chciało się oglądać. A teraz? Zmiana o 180 stopni.

Oczywiście nie ma co popadać w hurraoptymizm. Przed przerwą, owszem, to żółto-czerwoni mieli inicjatywę, ale w żaden sposób nie potrafili skonkretyzować swoich akcji. Tu trzeba jednak przytoczyć kolejne słowa trenera Tarasiewicza, tym razem zdradził je Jacek Kiełb: „Trener powiedział nam w przerwie, żeby nie robić wszystkiego od razu. Nie dać tego w pierwszych pięciu minutach, bo mecz trwa dziewięćdziesiąt”.

I to jest klucz. Czego jak czego, ale wiary i cierpliwości żółto-czerwonym w obecnej rundzie nie brakuje nawet przez chwilę. Korona sprawia wrażenie drużyny, która wychodzi na boisko i wie, co chce osiągnąć. I nieważne, czy bramkę udać się zdobyć w drugiej czy osiemdziesiątej siódmej minucie. Bo, jak mówi „Ryba”, mecz trwa dziewięćdziesiąt i liczy się wynik po jego zakończeniu, a nie w jego trakcie.

Ciężko nawet polemizować z wynikiem starcia z Górnikiem, skoro nawet trener Jurij Szatałow uznał, że jest on całkowicie zasłużony. Po prostu – kielczanie byli lepsi od gości o dwie bramki i tym razem futbol okazał się jak najbardziej sprawiedliwy.

Bardzo dawno nie było już w Koronie mowy o problemie bogactwa. A taki teraz powstaje. Do gry po pauzie za kartki wraca Paweł Golański i ktoś będzie musiał usiąść na ławce. Malarczyk? Dejmek? Sylwestrzak? Leandro? Każdy z nich swoją postawą zasłużył sobie przecież na miejsce w podstawowej jedenastce. Padnie pewnie na Brazylijczyka, ale rezerwowy w takiej formie to skarb dla trenera Tarasiewicza.

Trytko czy Porcellis? Rafael nie daje żadnych argumentów do tego, żeby odebrać mu miejsce w pierwszym składzie. Mógłby jednak nieco popracować nad skutecznością. Fertovs czy Klemenz? Łotysz z meczu na mecz coraz bardziej stanowili o sile kielczan w środku pola, a przecież młody reprezentant Polski, zanim wylądował na ławce, również prezentował się bez zarzutu.

W tym względzie w Koronie tak dobrze nie było już bardzo dawno.

„Złocisto-krwiści” tracą tylko punkt do grupy mistrzowskiej. Można przypuszczać, że w pozostałych czterech meczach rundy zasadniczej mogą pozwolić sobie maksymalnie na jedną wpadkę, aby w maju grać w pierwszej ósemce. Ale zakładanie porażek jest bez sensu: trzeba wyjść na boisko i grać w piłkę.

A że teraz przed żółto-czerwonymi jest Lech na wyjeździe, a potem spotkania z Ruchem, Wisłą i Lechią? Wystarczy przypomnieć, z jakimi drużynami kielczanie ugrali jesienią dziesięć na dwanaście możliwych punktów…

Powtórka z rozrywki zapewni Koronie piękny maj. Bez względu na to, czy będzie słoneczny.

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Luker2015-04-07 21:30:22
Ktoś wie kiedy Rada Drużyny wybiera się do prezesa po PLN za pierwszą ósemkę? Przed Lechem nie ma po co bo i tak można obstawiać 1.

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group