Niesamowity mecz Vive! Odrobione dziewięć bramek straty i wygrana w Kijowie!
Nieprawdopodobny przebieg miało spotkanie Motoru Zaporoże z Vive Tauronem Kielce! Ukraińcy wyraźnie wygrali pierwszą odsłonę spotkania, ale wydarzenia po przerwie całkowicie wymknęły im się spod kontroli. Mistrzowie Polski zagrali w drugiej połowie kapitalnie, odrobili dziewięć bramek straty i dodatkowo przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść wygrywając 28:27. Żółto-biało-niebiescy zakończyli więc zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzów z kompletem zwycięstw.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Po pięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat 1:1. Również po kwadransie nie zarysowała się przewaga żadnej z drużyn, bowiem Ukraińcy prowadzili jedną bramką – 6:5. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała jednak do gospodarzy starcia w Kijowie. Ostatnie dziesięć minut przed przerwą zawodnicy Motoru wygrali 10:3, dzięki czemu wypracowali sobie sporą przewagę przed drugą odsłoną starcia. Prowadzili bowiem aż 19:10.
Po przerwie kielczanie wzięli się w garść. M.in. dzięki Karolowi Bieleckiemu i Manuelowi Strlekowi rzucili nawet pięć bramek z rzędu. Im bliżej końca potyczki, tym większe emocje czekały sympatyków piłki ręcznej zgromadzonych w kijowskiej hali. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Vive miało już tylko cztery bramki straty do zespołu z Zaporoża. W 54. minucie Ukraińcom zostało raptem jedno trafienie przewagi, co spotkało się z reakcją ich trenera i poproszeniem o czas. Po świetnej interwencji Marina Sego błąd w ataku popełnił jednak Strlek, co w efekcie przyniosło gola gospodarzom. Na minutę przed końcem meczu Vive przegrywało tylko jedną bramką – 26:27. Wówczas czas wziął trener Tałant Dujszebajew. Po powrocie na parkiet do remisu doprowadził Karol Bielecki. Następnie w posiadaniu piłki byli gracze Motoru, ale tę świetnie wyłuskał Mateusz Jachlewski, pognał na ich bramkę i zaliczył trafienie, które zadecydowało o losach tego spotkania. Po nieprawdopodobnej końcówce mistrzowie Polski pokonali zespół z Ukrainy 28:27.
Warto dodać, że kielczanie całą drugą połowę grali bez ani jednej zmiany w składzie: Jachlewski, Strlek, Cupić, Reichmann, Bielecki, Buntić i Sego.
Vive zapewniło sobie pierwsze miejsce w grupie D już wcześniej, ale teraz wchodzi do 1/8 finału Ligi Mistrzów z kompletem dziesięciu zwycięstw. Kielecki zespół osiągnął to po raz drugi w historii jako jedyna drużyna w Champions League. Po weekendowych pojedynkach kielczanie poznają ewentualnych rywali w kolejnej fazie rozgrywek.
Motor Zaporoże – Vive Tauron Kielce 27:28 (19:10)
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze