Liga Mistrzów wraca do Kielc! Pierwszym rywalem Zagrzeb
Industria Kielce w najbliższy czwartek (12 września) powróci na parkiety Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce zmagań podejmie w Hali Legionów chorwacki HC Zagrzeb.
Za kielczanami dwie kolejki rozgrywek ligowych i przegrany mecz o Superpuchar Polski z Orlenem Wisłą Płock (23:27). – Nie możemy się też usprawiedliwiać tym, że to początek sezonu, bo Wisła też w nim jest. Byli po prostu lepsi w tym meczu i my musimy to sobie powiedzieć otwarcie. Cieszymy się, że w czwartek jest pojedynek, którym możemy sobie odświeżyć nasze głowy i zapomnieć o tym, co wydarzyło się w weekend. Na pewno każda porażka szczególnie w finale boli. To pobolało dobrze, że to początek sezonu i mamy jeszcze wiele grania przed sobą. Możemy jeszcze wszystko wygrać poza oczywiście tym Superpucharem – zaznaczył Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Industrii.
Pierwszym rywalem Industrii w tegorocznej EHF Champions League będzie HC Zagrzeb. Drużyna mistrzów Chorwacji sprawiła problemy „żółto-biało-niebieskim” w ubiegłej edycji rozgrywek kiedy to na wyjeździe padł sensacyjny remis 22:22, a w Kielcach nieznacznie triumfowali gospodarze 28:24.
– To jest bardzo młody zespół i są bardzo dobrze przygotowani. Zeszły sezon pokazał, co mogą robić i byli blisko awansu z grupy. Mają wielu dobrych, młodych zawodników jak Srna albo Klarica. W ich składzie jest też niesamowity bramkarz Mandić. W pierwszej kolejce ligi gładko wygrali, także kilka meczów w trakcie przygotowań zwyciężyli łatwo. Mają dobrą obronę złożona z Srny i Gojuna. Grają w trójkę w środku bardzo dobrze i są szybcy w ataku. Bardzo chcą pokazać, że ubiegły sezon nie był przypadkowy – analizował Sandro Mestrić, bramkarz wicemistrzów Polski.
– Mają rzut z drugiej linii, jak już mówiłem Srna i Klarica bardzo dobrze rzucają z tych pozycji. Teraz mają środkowych rozgrywających Bialiauskiego z Białorusi i Pavlovicia z Chorwacji, lubią szukać kołowego bo tam jest Walczak. Największą siłą dysponują jednak w obronie i mają przy tym bardzo szybką kontrę – dodał.
20-krotnych mistrzów Polski czeka rywalizacja w grupie B, gdzie spotkają się z Aalborgiem Handbold (Dania), SC Magdeburgiem (Niemcy), Barceloną (Hiszpania), OTP Bank - PICK Szeged (Węgry), HBC Nantes (Francja), Kolstad Handball (Norwegia) i właśnie HC Zagrzeb (Chorwacja). Zdaniem ekspertów jest to jedna z najbardziej wyrównanych grup w historii rozgrywek.
– Dla nas każdy mecz to finał Ligi Mistrzów, jeżeli chcemy wyjść z tej grupy. Z naszej nie wyjdą tylko dwa zespoły, które są bardzo mocne. Kolstad, które inwestowało takie pieniądze w ostatnich latach, też chcę wyjść z grupy. Każdy mecz będzie fajną, fantastyczną walką, na którą zapraszam wszystkich kibiców. Jak zwykle wsparcie od nich będzie niesamowite tak samo jak było w ostatnią niedzielę przy okazji Superpucharu – wskazał przed meczem Tałant Dujszebajew, trener kielczan.
W zeszłym sezonie obie drużyny zdołały awansować z fazy grupowej. Industria odpadła w ćwierćfinale z Magdeburgiem, a Zagrzeb przegrał z Montpellier w play-offach o 1/4 finału.
Czwartkowy (12 września) pojedynek Industrii Kielce z HC Zagrzeb rozpocznie się o godzinie 20.45 w kieleckiej Hali Legionów.
Fot. Patryk Ptak