Moryto przed Zagrzebiem: Ich plusem będzie to, że ten zespół się nie zmienił
Industria Kielce wraca na parkiety Ligi Mistrzów i w pierwszej kolejce podejmie chorwacki HC Zagrzeb. – Nie ma mowy o lekceważeniu rywala – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Za kielczanami przegrany Superpuchar Polski z Orlenem Wisłą Płock. Jak zespół zareagował na taki rezultat starcia? – Dalej trzeba pracować nad rzeczami, które nie wychodziły w tym meczu. Były w nim zarówno momenty negatywne jak i pozytywne, z tych drugich trzeba wyciągając to, co wychodziło nam w tym meczu. Na chłodno przeanalizujemy to spotkanie i zobaczymy, gdzie nam czegoś zabrakło – wskazał.
– Nie możemy się też usprawiedliwiać tym, że to początek sezonu, bo Wisła też w nim jest. Byli po prostu lepsi w tym meczu i my musimy to sobie powiedzieć otwarcie. Cieszymy się, że w czwartek jest pojedynek, którym możemy sobie odświeżyć nasze głowy i zapomnieć o tym, co wydarzyło się w weekend. Na pewno każda porażka szczególnie w finale boli. To pobolało dobrze, że to początek sezonu i mamy jeszcze wiele grania przed sobą. Możemy jeszcze wszystko wygrać poza oczywiście tym Superpucharem – dodał.
Kielczanie rozpoczynają nowy sezon Ligi Mistrzów od potyczki z chorwackim HC Zagrzeb. – Ich plusem będzie to, że ten zespół się nie zmienił. Mimo tego już w tamtym sezonie grali bardzo dobrze i byli nieprzewidywalni. Teraz będzie inaczej, bo wszyscy już wiedzą, na co się nastawić widzą, że to nie jest drużyną, z którą można sobie od razu przypisać dwa punkty. Będzie to ciężkie spotkanie. Bazują na swojej bardzo mocnej obronie, przez którą ciężko się przedrzeć, a kiedy to zrobisz to stoi bramkarz, który w tamtym roku ładnie przedstawił się w LM broniąc na bardzo wysokich procentach. Nie ma mowy o ich lekceważeniu. Jest to dla nas jeden z finałów, bo gramy same tak ważne konfrontacje w tej grupie więc nie będzie łatwo. Gramy u siebie, więc liczymy na to, że kibice nam pomogą – zaznaczył.
Wicemistrzów Polski czeka rywalizacja w grupie B. Spotkają się w niej z Aalborgiem Handbold (Dania), SC Magdeburgiem (Niemcy), Barceloną (Hiszpania), OTP Bank - PICK Szeged (Węgry), HBC Nantes (Francja), Kolstad Handball (Norwegia) i właśnie HC Zagrzeb (Chorwacja). Jest to zdaniem ekspertów jedna z najbardziej wyrównanych grup w historii rozgrywek.
– Na pewno tak jest. Tak się składa, że my zawsze w ostatnich latach trafiamy do tych mocniejszych grup. Nie ma co narzekać, kibice mają z tego radochę, bo przyjeżdżają wielkie gwiazdy do Kielc, z którymi bijemy się na parkiecie, a to jest na plus. Nie wiadomo kto wyjdzie dalej, bo ta grupa jest aż tak wyrównana – zakończył Arkadiusz Moryto.
Czwartkowy (12 września) pojedynek w kieleckiej Hali Legionów pomiędzy Industrią Kielce, a HC Zagrzeb rozpocznie się o godzinie 20.45.
Fot. Materiały prasowe Orlen Superligi