Zapisać się w historii. Industria jedzie do Łodzi po pierwsze trofeum
Przed Industrią Kielce całkowicie nowe wyzwanie - pojedynek o Orlen Superpuchar Polski. Już w pierwszej edycji dojdzie do hitowego starcia „żółto-biało-niebieskich” z Orlenem Wisłą Płock.
Industria ma coś do udowodnienia przed starciem z „Nafciarzami”. To właśnie z tą drużyną przegrała finały trzech ostatnich edycji Pucharu Polski oraz ostatni finał rozgrywek Orlen Superligi. Będzie to także kolejna okazja na zapisanie się w historii polskiej piłki ręcznej.
– Przed nami historyczny mecz, bo jeszcze nigdy nie rozgrywano w naszym kraju takiego starcia. To dla nas jak i dla drużyny z Płocka wyjątkowa okazja, żeby wznieść to trofeum ten pierwszy raz. Za 10, 20, 30 lat któraś z ekip będzie miała tych Superpucharów na swoim koncie po kilka, natomiast wszyscy będą pamiętać tego inauguracyjnego triumfatora. Pojedziemy tam bardzo zmobilizowani i skupieni, chcący wygrać to trofeum. Tym bardziej, że to jeden jedyny mecz, to tylko sześćdziesiąt minut gry, w których wszystko może się zdarzyć. Też wiemy, że Wisła jest dobrze dysponowana i wzmocniona na kilku ważnych pozycjach. Ten pojedynek będzie trudny, ale przygotowujemy się do niego odpowiednio – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
– Mecze przeciwko drużynie z Płocka to dla nas dodatkowa mobilizacja. Żadnego z chłopaków nie trzeba do nich motywować. Spotkanie z Płockiem na samym początku rozgrywek dodaje nam dużo więcej koncentracji, w związku, z tym że na starcie sezonu gramy o trofeum. Cieszymy się, że ten Superpuchar został wprowadzony przez ZPRP i Superligę, więc na pewno będzie to święto piłki ręcznej – dodał szkoleniowiec.
Atutem kielczan w porównaniu do zeszłego sezonu może być brak zmian zadaniowych. W momencie przejścia z ataku do obrony „żółto-biało-niebiescy” nie muszą się reorganizować, dzięki czemu płynnie przechodzą między formacjami. – To na pewno będzie nasze wzmocnienie. Będziemy mogli grać bardzo szybką piłkę ręczną. Będziemy przeprowadzali mniej zmian atak-obrona i więcej biegać do kontr. Będzie to bardziej intensywne tempo gry. Problem w tym okresie polega na tym, że nie mamy tylu ludzi, żeby to do końca przetrenować. Podpisaliśmy w lecie takich zawodników jak Teo Monar czy Jorge Maqueda, którzy są bardzo dobrzy po obu stronach boiska i to na pewno będzie wzmocnieniem. To będzie dodatkowe tempo w naszej grze, bo wzmocniliśmy się nie tylko w obronie, ale też w kontrze, którą będziemy mogli wykorzystać przy dobrej defensywie – wskazał przed potyczką Alex Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
W porównaniu do zeszłego sezonu mistrzowie Polski dokonali dużo zmian kadrowych. Do Płocka przybyli Zoltan Szita (Pick Szeged), Marko Panić (Montpellier HB), Peter Šiško (RK Gorenje Velenje), Tim Cokan, Mitja Janc (obaj RK Celje Pivovarna Lasko) oraz Viktor Hallgrimsson (HBC Nantes). Mazowsze opuściliśmy natomiast Tin Lucin (Nexe Nasice), Niko Mindegia (Fenix Tuluza), Gonzalo Pérez Arce (BBM Bietigheim), czy Mikołaj Czapliński (Energa Wybrzeże Gdańsk).
Arbitrami spotkania będą Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (o czym więcej pisaliśmy TUTAJ).
Spotkanie o Superpuchar Polski zostanie rozegrane już w najbliższą sobotę (7 września). Początek rywalizacji w łódzkiej Atlas Arenie zaplanowano na godzinę 18.00. Transmisje z Orlen Superpucharu Polski Mężczyzn będzie można obejrzeć na antenach Polsatu Sport 3 oraz otwartego Super Polsatu.
Fot. Patryk Ptak