Byli zawodnicy kieleckiego klubu wicemistrzami olimpijskimi!
Byli zawodnicy kieleckiego klubu siatkarskiego Mateusz Bieniek oraz Marcin Janusz zostali wicemistrzami olimpijskimi! Reprezentacja Polski przegrała w finale turnieju z Francją 0:3.
Pierwszy raz od 48 lat „biało-czerwoni” siatkarze zagrali w meczu, którego stawką był złoty medal najważniejszej imprezy czterolecia. Po zdobyciu wszystkich pozostałych trofeów w XXI wieku chcieli dołożyć brakujący krążek do gabloty. Dwukrotni mistrzowie świata z 2014 oraz 2018 roku podczas turnieju w Paryżu mieli niełatwą drogę do finału.
W grupie ekipa Nikoli Grbicia zmierzyła się z Egiptem, Brazylią oraz Włochami. O ile mecz z mistrzami Afryki zakończył się gładkim 3:0, drobnym urazem przypłacił to zwycięstwo Tomasz Fornal. W kolejnej potyczce z Kanarkami Polacy grali w kratkę, ale ostatecznie odnieśli bardzo ważny triumf 3:2, zapewniając sobie awans do ćwierćfinału imprezy. W ostatnim pojedynku grupowym lepsi od zespołu ochrzczonego przez kibiców pseudonimem „Gang Łysego” okazali się aktualni mistrzowie świata Włosi. Podopieczni Ferdinando De Goriego rozbili Polaków 3:1, powstrzymując ich największe atuty w postaci skrzydeł Bartosza Kurka i Wilfredo Leona.
Przed Polakami w 1/4 stanęło wyzwanie pokonania nieoczekiwanych zwycięzców przeciwnej grupy - Słoweńców. Zadanie utrudniał fakt, iż ekipa z Bałkanów nie jest najbardziej wygodnym rywalem naszych siatkarzy, a nade wszystko nad kadrą z orzełkiem na piersi wisiało fatum olimpijskich ćwierćfinałów. Od pięciu turniejów czterolecia Polacy zawsze przegrywali batalię na tym etapie rywalizacji, a w konsekwencji żegnali się z tą imprezą. Na szczęście nie tym razem. Polacy pokazali charakter i dzięki przebudzeniu się liderów Kurka I Leona pokonali Słoweńców 3:1. Niestety, ten mecz kontuzją okupił środkowy Mateusz Bieniek. Miejsce byłego zawodnika Effectora Kielce w składzie zajął atakujący Bartłomiej Bołądź.
W półfinale po zaciętym pięciosetowym boju ekipa znad Wisły pokonała Stany Zjednoczone 3:2. Niestety w tym starciu problemy zdrowotne mieli Paweł Zatorski i kolejny gracz niegdyś związany z Kielcami - Marcin Janusz.
W olimpijskim finale z gospodarzami turnieju - Francuzami przegrali 0:3. Niesamowite zawody rozegrał Jean Patry zdobywca siedemnastu punktów. „Trójkolorowi” mieli także fantastyczną skuteczność w ataku, oraz byli lepsi na zagrywce i w bloku. Ekipa Andrei Gianiego obroniła tytuł sprzed trzech lat z Tokio.
Mateusz Bieniek ma obecnie 30 lat, a w latach 2013–2016 zadebiutował w Pluslidze w ówczesnym zespole Effectora Kielce. Już w pierwszym sezonie gry był jednym z największych talentów na parkietach polskiej ligi. Po opuszczeniu stolicy regionu świętokrzyskiego występował w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, włoskiego Cucine Lube Civitanova, PGE Skry Bełchatów oraz aktualnie Aluron CMC Warty Zawiercie. Dwukrotnie został mistrzem Polski (2017, 2019), trzykrotnie wznosił puchar kraju (2017, 2019 i 2024), w 2020 roku wygrał Puchar Włoch, a rok wcześniej klubowe mistrzostwo świata. Z reprezentacją Polski do tej pory sięgał m.in. po Mistrzostwo Świata 2018, a także Ligę Narodów 2023.
Marcin Janusz to rówieśnik Bieńka. W Effectorze Kielce rozegrał z kolei dwa lata 2014 i 2015. Później występował dla PGE Skry Bełchatów, Trefla Gdańsk oraz aktualnie ZAKSY Kędzierzyn Koźle gdzie święci największe klubowe triumfy. Wraz z tym zespołem zdobył dwa mistrzostwa Polski (2018 i 2022), trzy Puchary Polski (2016, 2022 oraz 2023), a nade wszystko dwukrotnie Ligę Mistrzów w latach 2022-2023. Został siatkarzem sezonu 2021/2022 PlusLigi. Z reprezentacją Polski sięgał do tej pory po Ligę Narodów 2023 oraz Mistrzostwo Europy 2023.
W sztabie szkoleniowym kadry znajduje się także Adam Swaczyna. Jako zawodnik występował w stolicy regionu świętokrzyskiego w latach 2008–2012, po zakończeniu tego etapu kariery był również trenerem młodej drużyny Effectora i asystentem Dariusza Daszkiewicza. Obecnie od 2020 roku jest asystentem Nikoli Grbicia.
Fot. Archiwum cksport.pl