Liga Mistrzów wraca do Hali Legionów! "Musimy być pazerni na wygraną"
Po rozjazdach, w jakich byli zawodnicy Industrii Kielce, przyszła pora na spokojniejszy czas w domu. Kielczanie wrócili do Hali Legionów sobotnią rywalizacją z Zepter KPR Legionowo. Teraz kontynuują grę u siebie w Lidze Mistrzów, a to już w najbliższy czwartek.
Ostatnio Kielczanie przeżywają nieco słabszy okres. Spory problem w ataku można było zauważyć w spotkaniu wyjazdowym z RK Zagrzeb. W lidze zaś „Iskrze” kłopoty sprawiła ostatnia drużyna w tabeli, jednak ten mecz kielczanie wygrali. Szansa na kluczowe przełamanie pojawia się w czwartek, kiedy to do Hali Legionów przybędzie zespół ze stolicy Chorwacji.
Drużyna RK Zagrzeb ma na swoim koncie 6 punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli IHF Champions League. Kielczanie posiadają dwa "oczka" więcej, co daje im 5. miejsce w grupie A.
Jak wspominaliśmy, w ostatnim spotkaniu z Zagrzebiem problemem był atak. Mistrzowie Polski rzucili tylko 22 bramki i podzielili się punktami z rywalem. Teraz zawodnicy, jak i sztab Industrii, mieli trochę czasu na odpoczynek i potrenowanie niektórych elementów, więc wszyscy w Kielcach liczą na wygraną.
– Utrata 22 bramek w meczu wyjazdowym w Lidze Mistrzów to bardzo dobry rezultat. Natomiast zdobycie tylko 22 goli chluby nie przynosi. Owszem, dochodzimy do dogodnych sytuacji, jednak kiedy bramkarz broni dwanaście z siedemnastu naszych sytuacji sam na sam, to sami zaczynamy się blokować. Kładziemy podczas treningów na ten element większy nacisk – informuje asystent Tałanta Dujszebajewa, Krzysztof Lijewski.
Drużyna RK Zagrzeb ma w swojej kadrze kilku starych znajomych z Kielc. Występuje tam Patryk Walczak i Ivan Cupić. Jednak najbardziej należy się obawiać Timura Dibirova, który ma na swoim koncie 30 bramek w europejskich rozgrywkach oraz Mateja Mandića, czyli świetnego chorwackiego golkipera.
Sporym problemem dla Kielc może być brak kluczowej postaci, Arkadiusza Moryto. Zmaga się on z urazem chrząstki głowy kości ramiennej i nie będzie dostępny do dyspozycji sztabu Tałanta Dujszebajewa.
– Musimy pamiętać o tym, co miało miejsce, ale przede wszystkim szanować przeciwnika. Podeszliśmy do nich z wielkim respektem. Teraz jednak trzeba być bardzo pazernym na wygraną. W tym sezonie więcej punktów zdobyliśmy na wyjeździe niżeli w domu. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by wygrać. To nie będzie spacerek, co pokazało poprzednie spotkanie. Jeśli Zagrzeb był niedoceniany, to z pewnością już jest – podsumowuje Lijewski.
Rywalizacja Industrii Kielce z RK Zagrzeb rozpocznie się 23 listopada o godz. 18:45 w Hali Legionów. Transmisja ze spotkania będzie dostępna na kanale Eurosport 1.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga