Jak z perspektywy liczb Korona Kielce radziła sobie z Wartą Poznań?
Nie jest to łatwy mecz do oceniania przez pryzmat statystyk. W końcu Korona Kielce od 12. minuty grała w osłabieniu i każdą z liczb trzeba interpretować w kontekście zdarzenia, którego negatywnym bohaterem był Sasa Balić.
Począwszy od posiadania piłki, przez liczbę podań, po statystyki biegowe – kielczanie na tle rywala wypadli słabiej, ale ciężko o jakiś miarodajny wynik, gdy na boisku brakuje jednego zawodnika. Mimo to, żółto-czerwoni postarali i poniedziałkowego wieczoru wykazali się na Suzuki Arenie szczególną determinacją.
Zawodnicy Leszka Ojrzyńskiego oddali więcej strzałów (14), z czego 3 leciały w światło bramki. Z kolei Warta odnotowała 9 strzałów i również w ich wypadku 3 zostały skierowane między słupki rywala. Kielczanie górowali też przy dośrodkowaniach odnotowując ich aż 47 przy jedynie 14 drużyny przeciwnej. Dośrodkowania celne to bilans 10-3 na korzyść drużyny ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
Warta nie próbowała zbyt wiele razy forsować kielczan skrzydłami, a raczej starała się utrzymywać przy futbolówce, kontrolować przebieg gry i wykorzystywać osłabienie żółto-czerwonych przeprowadzając kontrataki. Goście tego wieczoru na Suzuki Arenie wykonali 449 podań, z czego 356 było celnych. Dla porównania, Koroniarze podawali sobie piłkę 318 razy, z czego 230 doszło celu.
Zachowawcza gra Warty Poznań przełożyła się na korzystne dla nich posiadanie piłki 57-43 procent. Co ciekawe, poznaniacy częściej decydowali się na zatrzymanie gry poprzez faul (19-15) i zwykle robili to w bezpiecznej strefie, z dala od swojego pola karnego. Przyjezdni złapali dwie żółte kartki przy trzech kieleckiego klubu, ale za to dali się 4 razy złapać na pozycji spalonej.
Biegowo oczywiście lepsza była Warta Poznań. Goście przebiegli 115,10 kilometrów na 108,03 Korony Kielce, co i tak nie jest wynikiem złym biorąc pod uwagę, że Śląsk Wrocław zrobił w Kielcach jedynie 105 kilometrów. Kielczanie po meczu mieli prawo być wykończeni. Najdłuższy dystans pokonał Oskar Sewerzyński, który tego dnia przebiegł aż 13,04 kilometrów (najdłuższy dystans gości to 11,29 kilometrów Adama Zrelaka).
Najdłuższy przebiegnięty dystans zawodników Korony Kielce:
- Oskar Sewerzyński - 13,04 kilometrów
- Jakub Łukowski - 10,48 kilometrów
- Miłosz Trojak - 10,19 kilometrów
- Kyryło Petrow - 10,11 kilometrów
- Mario Zebić - 9,52 kilometrów
Warta Poznań wykonała w poniedziałek więcej sprintów (94-84), jak również szybkich biegów (19,8-25,2 km/h). W tym przedziale goście wykonali 484 przy 434 miejscowych. Rzecz jasna nas najbardziej interesuje statystyka bramek w tym meczu, a ta nie jest sprzyjająca fanom żółto-czerwonych, bowiem Korona Kielce przegrała u siebie z Wartą 0:1, zaś strzelcem jedynego gola był Michał Kopczyński.
Fot. Grzegorz Ksel