Widać drugą, albo trzecią młodość Flavio Paixao
W sobotę 6 sierpnia na stadionie w Gdańsku zmierzą się dwie ekipy, który wygrały swoje stracie w 3. serii gier. Lechia podejmie Koronę, ale kielczan czeka ciężka przeprawa, jak przewiduje trener Leszek Ojrzyński.
Złocisto-krwiści zmierzą się z czwartą siłą poprzedniego sezonu. Jak ocenia potencjał przeciwnika o obecnych rozgrywkach trener Korony? - To dobra drużyna, która zagrała wyłącznie dwa spotkania w lidzie. Odpadali z europejskich pucharów, więc na głowie pozostaje im tylko liga i Puchar Polski. Przed nimi debiut na własnym stadionie. W poprzedniej kampanii przegrali tam tylko raz. Ale to jest piękne w piłce nożnej, że bije się faworyta. O to będziemy walczyć. Widać u nich pewność siebie i drugą, albo trzecią młodość Flavio Paixao. To zresztą jeden z najlepszych piłkarzy. Mają silną drużynę, która od kilku sezonów walczy o "TOP 3". Jednak jeśli wypełnimy założenia możemy sprawić tam niespodziankę - przekonuje opiekun Korony.
W Gdańsk należy spełnić kilka podstawowych aspektów, aby przywieźć do Kielc punkty. Trzy poprzednie mecz dają większe pole do analizy pojawiających się mankamentów i ich eliminowanie. - Ten mecz będzie troszkę inny. Zobaczymy jaki będzie plan. Boisko zweryfikuje. Organizacja gry będzie bardzo ważna, przede wszystkim, gdy nie mamy piłki. To nie funkcjonowało w Krakowie. Zaangażowanie, jak zawsze, musi być na najwyższym poziomie. Musimy również wykorzystywać sytuację, które się pojawią. To będzie klucz z takim drużynami - kwituje.
Początek sobotniego meczu o godz. 15.
fot. Patryk Ptak