Pavol Stano następcą Macieja Bartoszka. Były zawodnik Korony Kielce poprowadzi ekstraklasowicza
Były zawodnik Korony Kielce, Pavol Stano został nowym szkoleniowcem Wisły Płock. Popularny "Panocek" zastąpił na tym stanowisku inną personę silnie związaną z kieleckim klubem, Macieja Bartoszka.
Ceniony w polskiej lidze stoper wraca na najwyższy szczebel rozgrywek w innej roli. 44-latek zasiądzie na ławce trenerskiej 7. siły PKO Ekstraklasy, która przed tygodniem podziękowała za współpracę byłemu opiekunowi Korony Kielce, Maciejowi Bartoszkowi. Podpisał z płocczanami kontrakt do czerwca 2024 roku.
Stano jest na początku swojej szkoleniowej drogi, na której pierwsze kroki stawiał m.in w roli asystenta trenera Bruk-Bet Termalici - Jacka Zielińskiego i Marcina Kaczmarka. Co ciekawe, na przełomie 2021 i 2022 roku Słowak był łączony z niecieczańskim klubem w zastępstwie, ówczesnego sternika, Mariusza Lewandowskiego.
Ostatnio Pavol Stano prowadził ekipę 7-krotnego mistrza Słowacji, MSK Żylina. Tę, nieco ponad, 2-letnią przygodę w jednym z najbardziej utytułowanych klubów tamtejszej ligi można zobrazować za pomocą sinusoidy. 44-latek został wrzucony na wielkiego konia, z którego upadek mógł być niezwykle bolesny. "Panocek" przystępował do rozgrywek 20/21 z klubem drżącym o przyszłość - nie wykluczano likwidacji Żyliny - oraz z zespołem opartym na młodych, nieopierzonych zawodnikach. Nie przeszkodziło mu to jednak na wykręceniu, świetnego, 4. miejsca, docenionego przez przedstawicieli Fortuna Ligi tytułem trenera sezonu.
Następna kampania nie była już tak szczęśliwa dla byłego cenionego stopera. Żylina grała co prawda na miarę swojego poziomu, jednak w pewnym etapie rozgrywek zgubiła formę i przegrała pięć kolejnych spotkań. Tego impasu nie wytrzymał zarząd klubu, który postanowił pozbawić posady 44-latka pod koniec października ubiegłego roku, wywołując spore zaskoczenie w tamtejszym środowisku.
Przypomnijmy.
Pavol Stano reprezentował żółto-czerwone barwy w latach 2010-2014. Łącznie dla kieleckiego klubu zagrał w 133 meczach, w których zdobył 17 bramek i zanotował 6 asysty. Sympatykom Korony może się zwłaszcza kojarzyć z pamiętnym sezonem 11/12, legendarną "Bandą Świrów" i niezapomnianym meczem z GKS-em Bełchatów, w którym wystąpił w roli napastnika, zapewniając dwoma trafieniami zespołowi Leszka Ojrzyńskiego zwycięstwo 2:0.
fot. Fortuna Liga