Niegdyś świetny rozgrywający, dziś trener reprezentacji Słowenii!
To wielki dzień dla byłego zawodnika i szkoleniowca Łomży Vive Kielce, Urosa Zormana. Słoweniec został nowym selekcjonerem kadry narodowej swojego kraju, przejmując obowiązki Lubomira Vranjesa.
Dla legendy słoweńskiego szczypiorniaka to powrót do reprezentacyjnej piłki po blisko roku przerwy, kiedy w marcu zrezygnował ze stanowiska asystenta, ustępującego, Lubomira Vranjesa.
Zorman rozpoczął swoją przygodę z trenerskim gwizdkiem w stolicy województwa świętokrzyskiego wraz z początkiem sezonu 18/19, gdzie zdobywał doświadczenie u boku Talanta Dujshebaeva. W roli szkoleniowca kielczan spędził dwa lata, po czym wrócił do ojczyzny i zaczął rozglądać się za nowymi wyzwaniami.
Po ogłoszeniu tej decyzji, były wybitny rozgrywający, stał się łakomym kąskiem dla takich klubów jak Celje Pivovarna, Benfica Lizbona czy Vardar Skopje, ale ostatecznie podjął pracę w rodzimych stronach, przejmując stery RK Trimo Trebnje, które prowadzi po dziś dzień.
42-latek będzie łączył obowiązki trenera klubowego i reprezentacyjnego, a jego debiut w tej drugiej roli przypada na marcowe spotkania z Włochami w ramach eliminacji do przyszłorocznego mundialu.
- Kiedy mogę zostać trenerem swojego kraju, nie miałem żadnych wątpliwości. Jestem zaszczycony i szczęśliwy, że mam taką możliwość. Niedługo przeprowadzę rozmowy z zawodnikami, których chcę w kadrze. Zaczynam się przygotowywać do nadchodzących wyzwań. To duża odpowiedzialność. Dołożę wszelkich starań, aby kadra wróciła do światowej elity. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale wierzę, że razem znajdziemy zwycięską ścieżkę – mówi Zorman.
fot. Mateusz Kaleta