Chłopaki podeszli do meczu poważnie i profesjonalnie
W ostatniej przed przerwą na mecze reprezentacji ligowej kolejce PGNiG Superligi Łomża Vive Kielce rozbiła na wyjeździe Torus Wybrzeże Gdańsk 37:26. To spotkanie od samego początku było pod kontrolą mistrzów Polski. - Zagraliśmy na wysokiej intensywności i wraz z trenerem Talantem jesteśmy zadowoleni z zaangażowania, jakie pokazali nasi zawodnicy - przyznaje Krzysztof Lijewski.
- Od początku byliśmy drużyną lepszą, narzuciliśmy swój styl gry, co było widać zwłaszcza w obronie, bo nie pozwalaliśmy rywalom na łatwe rzuty. Po bardzo wymagającym meczu z PSG mogliśmy trochę obawiać się, że w zespole będzie duże zmęczenie, ale na szczęście nic z tego. Chłopaki stanęli na wysokości zadania i podeszli do meczu bardzo poważnie i profesjonalnie. Cieszymy się także, że młodzież dostała swoje minuty - podkreśla asystent pierwszego trenera mistrzów Polski.
Najskuteczniejsi w kieleckim zespole Arkadiusz Moryto i Uladzislau Kulesz zdobyli po osiem bramek. Meczu z powodu urazów nie dokończyli Moryto i Szymon Sićko. - Mam nadzieję, że badania nie wykażą nic poważnego i obaj szybko wrócą do dyspozycji trenera - odnosi się Lijewski.
W Gdańsku drugi raz w tym sezonie zagrał Michał Olejniczak, który przez długi czas leczył w tym sezonie kontuzję. - Bardzo fajnie wrócić do gry po takiej długiej przerwie. Powoli odzyskuję rytm meczowy, choć pierwsze dziesięć minut zawsze jest trudne. Cieszę się, że trener na mnie stawia, mogę grać i mam kredyt zaufania - podkreśla rozgrywający reprezentacji Polski.
Teraz zawodnicy Łomży Vive Kielce rozjadą się na zgrupowania reprezentacji. Do gry kielczanie wrócą 13 listopada, kiedy zmierzą się ze Stalą Mielec.
fot: Patryk Ptak