Pod względem atmosfery na trybunach najlepszy mecz, w jakim grałem
Łomża Vive Kielce pokonała na własnym parkiecie Paris Saint-Germain 38:33. Żółto-biało-niebiescy dali prawdziwy koncert wypełnionej po brzegi Hali Legionów, odnosząc fantastyczne zwycięstwo w znakomitym stylu.
- Mecz był bardzo ciężki. Cała drużyna zostawiła mnóstwo zdrowia na parkiecie i kawał serca. Nie był to mecz idealny, zawsze jest coś do poprawy – komentował po spotkaniu Szymon Sićko.
W środowy wieczór w emocjach palił się nie tylko parkiet, ale również trybuny. Kieleccy sympatycy unieśli się ponad ziemię razem ze swoimi ulubieńcami, będąc ich dodatkowym zawodnikiem. - Tak jak grało się przy naszych kibicach to było niesamowite. Było nam dużo łatwiej. Pod względem atmosfery na trybunach najlepszy mecz w jakim grałem – przyznał.
Własny parkiet, nieocenione wsparcie kibiców, jednak tego triumfu nie byłoby gdyby nie świetna postawa podopiecznych Dujshebaeva. Ci błyszczeli w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Na szczególne wyróżnienie zasługiwała wyborna postawa w ofensywie. - Trener nas bardzo dobrze przygotował. Wypunktował w jakich sytuacjach możemy zdobywać bramki. Cieszę się, że udało się to zrealizować w tak dużym stopniu – zdradził.
fot. Patryk Ptak