Kolejny puchar Marcina Cebuli w Rakowie Częstochowa
Trwa piękny sen Rakowa Częstochowa. W sobotę drużyna prowadzona przez Marka Papszuna do wicemistrzostwa Polski, Pucharu Polski i udziału w europejskich pucharach dołożyła triumf w Superpucharze Polski. W finale Raków pokonał w rzutach karnych Legię Warszawa. Częścią tych sukcesów jest Marcin Cebula, który dwanaście lat spędził w Koronie Kielce.
25-letni skrzydłowy był jedynym piłkarzem związanym w przeszłości z Kielcami, który znalazł się w kadrze Rakowa na to spotkanie. Wychowanków Korony: Daniela Szelągowskiego, Wiktora Długosza i Iwo Kaczmarskiego zabrakło na ławce rezerwowych.
"Ceba" spędził na boisku 77 minut, dostał żółtą kartkę i nie dotrwał do serii "jedenastek", bo został zmieniony przez Tomasa Petraska.
Raków świetnie rozpoczął mecz, strzelając gola już w 10. minucie za sprawą Frana Tudora. Legia wyrównała dopiero w samej końcówce, a remis uratował Mahir Emreli. Klub ze stolicy może jednak mówić o prawdziwym fatum, bo przegrał ósmy z rzędu finał o Superpuchar Polski.
W serii "jedenastek" w Rakowie pomylił się Arsenić, a w Legii Kapustka (jego strzał obronił Kovacević) oraz bohater z końcówki meczu - Emreli, który trafił w słupek. W efekcie częstochowanie po raz pierwszy w historii klubu wygrali Superpuchar Polski.
Kielecka ekipa w Rakowie, na czele z Marcinem Cebulą, będzie miała niedługo okazję gry w europejskich pucharach. Wicemistrz Polski w II rundzie Ligi Konferencji Europy zmierzy się z litewską Suduvą Mariampol. Pierwszy mecz odbędzie się na wyjeździe w czwartek 22 lipca o godz. 18:00. Rewanż za dwa tygodnie - 29 lipca na stadionie w Bielsku-Białej.
fot: Grzegorz Ksel