Angel Fernandez wrócił po kontuzji. "Trochę boli, ale to ważny moment"
Angel Fernandez po półtora miesięcznej przerwie wrócił na boiska piłki ręcznej. Hiszpan rozegrał dobre spotkanie w barwach Łomży Vive Kielce z MMTS-em Kwidzyn i był drugim najlepszym strzelcem kieleckiej ekipy, a teraz szykuje się do meczu Ligi Mistrzów. - Chcę pomóc zespołowi - mówi skrzydłowy.
Powodem długiej nieobecności 32-latka była kontuzja złamanego palca, jakiej nabawił się jeszcze podczas mistrzostw świata.
- Nie jestem jeszcze w pełni formy. Potrzeba jeszcze czasu. Trudno powiedzieć, kiedy będę sprawny w stu procentach - mówi Fernandez.
W meczu z MMTS-em Kwidzyn Angel Fernandez zdobył pięć bramek i był zadowolony ze swojej dyspozycji. - Palec jeszcze trochę boli przy podaniach z dalszej odległości, ale teraz mamy kolejny finał. Tak traktujemy mecz z Nantes. To ważny moment dla drużyny - podkreśla.
Spotkanie Łomży Vive Kielce z HBC Nantes w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów zostanie rozegrane w środę o godz. 20:45.
fot: Mateusz Kaleta