Łomża Vive Kielce wrócila i wygrała na start maratonu
Po blisko dwóch miesiącach do gry wróciła Łomża Vive Kielce. Mistrzowie Polski pokonali w zaległym meczu PGNiG Superligi MMTS Kwidzyn 34:24, a teraz czeka ich prawdziwy maraton.
Kielczanie pojechali na Pomorze w niepełnym składzie, a wolne dostali zawodnicy, którzy jako ostatni zakończyli udział w mistrzostwach świata. Spotkanie rozpoczęło się zaskakująco, od prowadzenia 3:0 gospodarzy. Kielczanie wrócili jednak do gry i wygrali pierwszą połowę dwoma bramkami.
Długa przerwa dała się we znaki obu drużynom. Na parkiecie nie brakowało błędów. Pod nieobecność kontuzjowanego Angela Fernandeza lewe skrzydło dzielili Cezary Surgiel i Michał Olejniczak. Z kolei Branko Vujovicia zmieniał na prawym rozegraniu Uladzislau Kulesz.
Żółto-biało-niebiescy wypracowali większą przewagę w drugich trzydziestu minutach. Najskuteczniejszy był Tomasz Gębala, autor sześciu trafień.
Kielczanie szybko muszą się zregenerować i być gotowym do następnych spotkań. Już w sobotę, 6 lutego zagrają u siebie ze Stalą Mielec (godz. 19:00). Natomiast we wtorek do Hali Legionów wróci Liga Mistrzów - mecz z FC Porto rozpocznie się o godz. 18:45. W ciągu miesiąca Łomża Vive Kielce rozegra aż 12 spotkań.
MMTS Kwidzyn - Łomża Vive Kielce 24:34 (14:16)
Łomża Vive: Wałach, Wolff - Gębala 6, Moryto 4, Karaliok 4, Vujović 4, Karacić 4, Surgiel 3, Kulesz 3, Olejniczak 2, Gudjonsson 2, Sićko 2
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
przegrali?