Cebula wrócił i znów usiądzie. Tak samo jak Żubrowski
- Robimy wszystko, aby Marcin Cebula w tym sezonie nam jeszcze pomógł - powiedział tuż przed meczem z Górnikiem Zabrze Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce. A kilkadziesiąt godzin później... zaskoczył wszystkich! "Ceba" znalazł się w wyjściowej "jedenastce" na spotkanie przy Roosevelta, ale obejrzał w nim czerwoną kartkę i teraz znów czeka go pauza. I najpewniej nie skończy się na jednym meczu. Tak samo jak w przypadku Jakuba Żubrowskiego.
"Czerwień" Cebuli to efekt masowej konfrontacji na środku boiska na początku drugiej połowy. Skrzydłowy Korony wychodził z kontrą i został sfaulowany przez Alasanę Manneha. Potem zaczęły się przepychanki, a sędzia Paweł Raczkowski upomniał obu zainteresowanych czerwonymi kartkami. O tym, jak długo będą musieli pauzować, rozstrzygnie Komisja Ligi.
Trudno jednak spodziewać się, aby był to tylko jeden mecz. Kara za niesportowe zachowanie może być zdecydowanie wyższa. Werdykt powinniśmy poznać w nadchodzących dniach.
W dwóch następnych meczach Korona zagra też bez Jakuba Żubrowskiego. Wychowanek żółto-czerwonych w meczu z Górnikiem Zabrze (2:3) obejrzał 12. żółtą kartkę w tym sezonie, a to oznacza, że zabraknie go teraz w spotkaniach z Rakowem Częstochowa (wtorek, 18) oraz Zagłębiem Lubin (piątek, 20:30).
Na mecz z zesopłem z Częstochowy wracają po odbytej pauzie Mateusz Spychała i Adnan Kovacević. Wciąż na kartki uważać muszą Michael Gardawski, Michal Papadopulos, a także Marcin Cebula, który również ma na swoim koncie trzy "żółtka".
Mecz Korony Kielce z Rakowem Częstochowa już we wtorek o godz. 18:00 na Suzuki Arenie.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
względem Cebuli, który został sfaulowany brutalnie i dodatkowo kopnięty co tak chyba zdenerwowało Marcina??????
Sędzia odczekał chwilę, nie reagował, a powinien szybko działać!!!!
Raczkowski nie chciał widzieć
też faulu na Szymusiku, który
został kopnięty bez piłki!!!!
Nota bene, bardziej "doświadczeni" piłkarze czytaj
aktorzy zawyli by z bólu na cały stadion, a nasz młidy, ambitny
SZYMUSIK, wstał i grał....
zamiast fiknąć kozła z krzykiem i zwijać się z bólu i wykartkować przeciwnika to ten skacze do bitki.
A Żuber jak zwykle kartka na połowie przeciwnika, inteligencja pozorna
Jak się boisz paranoiku iść do psychiatry to cię odprowadzę w kaftanie