Dwa lata od pamiętnego półfinału. Korona miała Narodowy na wyciągnięcie ręki

17-04-2020 10:48,
Mateusz Kaleta

Dokładnie dziś, 17 kwietnia, mijają dwa lata od pamiętnego półfinału Pucharu Polski, w którym Korona Kielce była o krok od awansu do finału na PGE Narodowym. W kuriozalnych okolicznościach odpadła jednak z rozgrywek, a całemu dwumeczowi z Arką Gdynia towarzyszyły olbrzymie emocje. Gino Lettieri wylał całą złość na Radka Dejmka, Mateusz Możdżeń otwarcie skrytykował taktykę trenera, a w rewanżu Włoch zdjął Gorana Cvijanovicia, bo myślał, że miał żółtą kartkę, a w rzeczywistości... pomylił go z innym piłkarzem.

Ale wszystko zaczęło się dwa tygodnie wcześniej - 4 kwietnia 2017 roku. Pierwszy mecz półfinału Pucharu Polski na ówczesnej Kolporter Arenie. Kibice zacierali ręce i już myśleli o finale, bo lada moment ruszała sprzedaż biletów na PGE Narodowy. A Korona pełna mobilizacji, bo półfinał pucharu to osiągnięcie, którego przy Ściegiennego już dawno nie było. 

I choć był to wtorek, środek tygodnia, na kieleckim stadionie zasiadło dziesięć tysięcy osób. Na boisku najmocniejszy możliwy skład, a przez dziewięćdziesiąt minut gry masa emocji. Korona wiele razy miała w tym meczu pod górkę, ale po dwóch trafieniach Niki Kaczarawy prowadziła 2:0. Przyszła sama końcówka meczu. 80. minuta - Radek Dejmek traci piłkę na własnej połowie, przejmuje ją Luka Zarandia i w końcówce zdobywa gola kontaktowego. To podrażniło Koronę, ale nastroje były i tak raczej dobre - żółto-czerwoni wygrali mecz 2:1 i mieli zaliczkę przed rewanżem. Gino Lettieri miał jednak inne zdanie.

Na pomeczowej konferencji prasowej całą złość wylał na kapitana Korony, który po tym meczu niemal stracił już miejsce w "jedenastce". Włoch nie ukrywał niezadowolenia, nawet pomimo zwycięskiego meczu. - W Niemczech nie traci się takich goli nawet w okręgówce! Jestem zawiedziony postawą zespołu. Zmiana Kosakiewicza? Bo mi taktycznie nie pasowało - odpowiadał z zaciśniętymi zębami na pytania dziennikarzy.

Prawdziwa eskalacja emocji miała miejsce dopiero jednak dwa tygodnie później - w dniu, od którego mijają dziś równe dwa lata. Koroniarze pojechali do Gdyni zbudowali, z wielką szansą na historyczny sukces. Musieli sobie radzić bez kibiców, którzy mieli wtedy zakaz wyjazdowy na mecze Pucharu Polski. Do Gdyni udali się już dzień wcześniej, samolotem. W rewanżu zagrali osłabieni brakiem podstawowego piłkarza - Jakuba Żubrowskiego, który podobnie jak Oliver Petrak - był kontuzjowany. Zabrakło też Jacka Kiełba...

Przez 85. minut rewanżowego meczu z Arką Korona była już jedną nogą w finale Pucharu Polski. Marzenia zabrał pięć minut przed końcem Marcus da Silva, którzy fantastycznym strzałem zerwał pajęczynę w okienku bramki Zlatana Alomerovicia. A radość i nadzieja zamieniły się w zawód, żal i smutek. 

- Wszyscy zastanawiali się, czego ten trener chce. Nikt nie zrozumiał. Ale tego meczu nie przegraliśmy dzisiaj, tylko dwa tygodnie temu, w Kielcach - komentował potem rozżalony Lettieri na konferencji prasowej. W słowach nie przebierał też Mateusz Możdżeń, dla którego ten mecz był początkiem jego końca w Koronie. Zwrócił uwagę na zbyt defensywną taktykę, jaką Lettieri zastosował na rewanż przeciwko Arce. - Środek pola lubił sobie pograć, a my mieliśmy zakaz. Skończyło się, jak się skończyło. Trener chciał, żebyśmy grali długą piłkę na Kaczarawę, albo Aankoura - mówił po spotkaniu pomocnik. - Defensywna taktyka? Graliśmy na dwóch napastników - to z kolei było tłumaczenie Lettieriego.

To właśnie z osobą filigranowego Marokańczyka związana jest kolejna historia, dotycząca tego meczu. Włoski szkoleniowiec pierwszej zmiany dokonał już w 41. minucie meczu. Ściągnął wtedy z boiska Gorana Cvijanovicia, bo myślał, że... ma żółtą kartkę. Wszyscy pracownicy sztabu mówili mu, że się myli, ale Włoch twardo stał przy swoim. Zreflektował się w przerwie, kiedy dopiero uświadomił sobie, że kartonikiem upominany został właśnie Aankour... Ale odwrotu już nie było. Marokańczyk zszedł cztery minuty później, a w 46. minucie Korona miała wykorzystane już dwie zmiany. A mecz przegrała 0:1 i ostatecznie po tym dwumeczu zakończyła swoją przygodę w Pucharze Polski. Co więcej - do końca sezonu nie wygrała już ani jednego meczu. Skończyło się na pięciu porażkach i jednym remisie.

fot: Maciej Urban

Prokoder Studio
Reklamy Kielce: Kasetony reklamowe, szyldy,
oklejanie witryn, samochodów i autobusów, drukarnia
wielkoformatowa,
gadżety reklamowe, strony internetowe, projekty graficzne, gadżety
reklamowe

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Jasiu2020-04-17 12:42:57
Przez tego bufona Gino marzenia prysły.
po co taki artykul?2020-04-17 13:30:42
jaki bedzie kolejny? mija ... lat odkad Gino zabral klapki Palance
Mario2020-04-17 14:10:21
Dwaj cyrkowi hejci Sycyzor i Miki + cofną się w czasie i zmienią bieg dziejów
Kibic2020-04-17 16:42:53
Jaki ten Gino zly... a jakby nie on to tradycyjnie oklep w pierwssej rundzie na jakiejs wsi. Nie jego wina ze drewnianemu Dejmkowi pomylilo styki...
sander2020-04-18 20:57:26
Po co wspominać, wracać do tego nieudacznika trenera, lepiej napisać coś ku pokrzepieniu w tych trudnych dniach.
@sander2020-04-20 16:06:41
Czyms muszą stronę zapychać
@sander2020-04-20 16:07:28
Chyba,że wolisz czytać o wątpliwym geniuszy Wenty i jego dworu

Ostatnie wiadomości

Piątkowy mecz z Radomiakiem Radom będzie bardzo ważnym spotkaniem w kontekście walki kielczan o utrzymanie. Przeanalizujmy więc czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Macieja Kędziorka.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. „Żółto-czerwonych” czeka jedna z najważniejszych batalii w sezonie.
Jarosław Przybył sędzią meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Radomiakiem Radom. Spotkanie na Suzuki Arenie będzie 24 konfrontacją „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Na rynku dostępne są różne rodzaje lotek do badmintona, niektóre kosztują kilkanaście złotych za opakowanie, inne kilkaset. Skąd tak duże różnice? Czy warto wydawać po kilkadziesiąt złotych na jedną lotkę, jeśli za tyle można mieć opakowanie?
Już w najbliższy piątek Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. Na konferencji prasowej przed spotkaniem poruszony został interesujący wielu temat kontuzji oraz przygotowania fizycznego zespołu.
Dylan Nahi przedłużył umowę z Industrią Kielce! „Żółto-biało-niebieski” klub prolongował kontrakt ze skrzydłowym do 2028 roku.
Wiosenne przesilenie to okres, który często wiąże się z uczuciem zmęczenia, apatii oraz obniżeniem nastroju. Są one w dużej mierze spowodowane wydłużeniem dnia i wzrostem temperatury, który przekłada się na zmiany hormonalne. Można jednak im zapobiec. Wystarczy zadbać o odpowiednie nawyki żywieniowe i suplementację. Tylko, które witaminy i suplementy będą dobrym wyborem na wiosenne przesilenie?
Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?
Piłkarza Korony Kielce Marcusa Godinho czeka operacja zerwanego więzadła. To pokłosie zdarzenia, które miało miejsce w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Za nami 25. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. Star Starachowice przegrał w Krakowie z Garbarnią, KSZO zremisował w domowym starciu z Wisłoką Dębica, a Czarni Połaniec wywieźli punkt z Chełma.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Myślę, że bardzo cieszymy się z tego, że spokojnie rozwiązaliśmy mecz i nie daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności – powiedział po spotkaniu Paweł Paczkowski, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group