Trener Błaszkiewicz wyciągnął do mnie rękę. Sportowo to krok do przodu
AZS UJK Kielce w swoim pierwszym historycznym sezonie w I lidze jest czarnym koniem rozgrywek. Kielczanie zakończyli rundę na wysokim, piątym miejscu, a w pierwszym wiosennym meczu byli o włos sprawienia niespodzianki. O porażce z liderem, KPR Legionowo zdecydowała sama końcówka. W zimowej przerwie skład "Akademików" wzmocnił nowy bramkarz z superligowym doświadczeniem - 22-letni Kacper Pyrka.
Utalentowany zawodnik, który ostatnio grał w Piotrkowianinie Piotrków Trybunalski, szansę debiutu będzie miał już w kolejnym spotkaniu, kiedy AZS UJK zmierzy się na wyjeździe z Azotami II Puławy (wtorek, 18:30). W zespole zastąpi kontuzjowanego Wojciecha Czerwińskiego, który z powodu kontuzji w tym sezonie już nie zagra.
- Będzie to na pewno uzupełnienie naszej bramki, którą mamy bardzo dobrą. Mieliśmy trzech równych bramkarzy i teraz dojdzie do nich Kacper. Jego doświadczenie superligowe może nam tylko pomóc. Mam nadzieję, że się dobrze wkomponuje w naszą drużynę - mówi Łukasz Michalski, menadżer AZS UJK Kielce.
Pyrka dobrze zna się z trenerem Tomaszem Błaszkiewiczem, który prowadził go już m. in. w kadrach młodzieżowych. - Rozwiązałem kontrakt z Piotrkowianinem i byłem świadomy, że ciężko będzie mi znaleźć klub w Superlidze. Te zespoły są bardzo dobrze obsadzone do końca sezonu. Trener Błaszkiewicz wyciągnął do mnie rękę i chciał mi pomóc, za co bardzo mu dziękuję. Ważnym aspektem były też dla mnie studia, bo dotychczas studiowałem na UJK w filii w Piotrkowie Trybunalskim i teraz staram się załatwić wszystkie formalności, aby kontynuować je w Kielcach. Chcę te studia skończyć, ale jednocześnie rozwijać się sportowo - podkreśla 22-latek.
Pyrka będzie rywalizował o miejsce w składzie z Filipem Jastrzębiem oraz Ignacym Drozdem. Z całej trójki jako jedyny może pochwalić się grą w elicie. W tym sezonie PGNiG Superligi pojawił się na boisku sześć razy i zdobył nawet jedną bramkę.
- Myślę, że przez te dwa i pół roku w Superlidze na pewno zyskałem jakieś doświadczenie - nawet z samego względu przebywania i trenowania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz chciałbym wnieść do zespołu AZS UJK jak najwięcej, pomóc chłopakom i samemu także się odbudować. Mam nadzieję, że to wszystko pójdzie w dobrym kierunku - podkreśla 22-latek.
Młody bramkarz nie ma wątpliwości: - Teoretycznie zszedłem na niższy poziom rozgrywkowy, ale będę miał więcej okazji do gry. Sportowo na pewno nie robię kroku do tyłu, a do przodu.
fot: Piotrkowianin Piotrków Trybunalski