Mileticia nie opuszczają problemy. Kolano znów dało o sobie znać
Wielkim pechowcem jest Nemanja Miletić, lewy obrońca kieleckiej Korony. 28-letni Serb latem dołączył do drużyny i już na pierwszym treningu doznał urazu, który leczył przez ponad pół rundy. Kiedy w końcu złapał dobry rytm, okazuje się, że... uraz powrócił. Z tego powodu Serba zabrakło na boisku w pierwszym sparingu przeciwko KF Tirana.
POLECAMY: Trener Korony zadowolony ze sparingu i swoich podopiecznych
Miletić zagrał w Ekstraklasie tylko w dwóch ostatnich meczach, ale pokazał się w nich z bardzo dobrej strony. Oba Korona wygrała, a notowania Serba mocno urosły. 28-latek przeskoczył w hierarchii lewych obrońców Daniela Dziwniela i ten może sobie szukać obecnie nowego klubu. Aby jednak Serb mógł grać, musi uporać się z kłopotami zdrowotnymi. Te wciąż go nie opuszczają.
– Z każdym zawodnikiem staramy się rozmawiać, skrupulatnie dobierać obciążenia treningowe. Trochę martwi nas, że z tego systemu wymyka się Nemanja. Jego kolano zaczyna się odzywać. W tym przypadku musimy ważyć każdą decyzję. Zobaczymy, co przyniesie czas. Szkoda byłoby, aby wypadł nam z obiegu, bo jest pozytywną wartością – mówi o swoim piłkarzu Mirosław Smyła, trener zespołu.
Na razie Serb nie trenuje w Turcji na pełnych obrotach.
fot: Korona Kielce
Wasze komentarze