Moryto wraca na parkiet! Najpierw była kontuzja, potem przeziębienie
Arkadiusz Moryto może w końcu odetchnąć z ulgą. Po kontuzji mięśni brzucha nie ma już śladu i prawoskrzydłowy uczestniczy z pełnym obciążeniem w treningach PGE VIVE Kielce. 22-latek będzie szykowany do gry już w najbliższym spotkaniu kielczan z Sandrą SPA Pogoń Szczecin.
To dobre wieści dla kieleckiego zespołu, ponieważ teraz z gry wypadł Blaż Janc, którego nie zobaczymy na boisku już do końca roku. Moryto pozostaje więc jedynym nominalnym prawoskrzydłowym w drużynie. W ostatnim meczu na tej pozycji zagrał nietypowo Branko Vujović, ale nie przeszkodziło mu to w zostaniu jednym z najskuteczniejszych zawodników na boisku. Czarnogórzec trafił do siatki SPR Stali Mielec jedenaście razy.
- Jeszcze nie mówię „hop” z powrotem na boisko, bo miałem zagrać już w poprzednim meczu, ale przytrafiła się choroba – mówi Arek Moryto – Mam nadzieję, że w sobotę już zagram. Nie miałem jeszcze zbyt wiele zajęć z piłką po przerwie, bo dopiero w tym tygodniu zacząłem ćwiczyć na pełnych obrotach - przedstawia skrzydłowy.
Spotkanie 15. serii PGNiG Superligi z Sandrą SPA Pogoń Szczecin odbędzie się w Hali Legionów w sobotę, 7 grudnia, o godz. 16:00. Będzie to już jeden z trzech ostatnich meczów PGE VIVE w 2019 roku.
fot: Anna Benicewicz-Miazga