Kadrowe problemy Korony. Kozioł jest twardzielem, pytajnik przy Jukiciu i Kovaceviciu
Tydzień temu trener Mirosław Smyła miał do swojej dyspozycji niemal wszystkich możliwych zawodników. Dziś już tak idealnie nie jest. Przed meczem z Piastem Gliwice kielczanie zmagają się z problemami kadrowymi. Pod znakiem zapytania stoją występy Ivana Jukicia i Adnana Kovacevicia. Do gry będzie gotowy natomiast kontuzjowany ostatnio Marek Kozioł, a dłuższa przerwa czeka Piotra Pierzchałę.
Jukicia zabrakło już w poprzednim tygodniu, ponieważ zmagał się z gorączką. Problemy "Kovy" dotyczą natomiast kłopotów mięśniowych. - Kovacević nadciągnął w 5. minucie meczu z Wisłą mięsień dwugłowy. Teraz leczymy go, aby był gotowy do gry - mówi trener Mirosław Smyła.
REKLAMA
Wiele wskazuje natomiast na to, że z Piastem zagra Marek Kozioł, który także w meczu z "Nafciarzami" doznał kontuzji. - W ostatnich minutach rozsypał się mu paliczek w palu u ręki, ale Marek jest twardzielem i grał do końca. Teraz też już wszystko jest w porządku - informuje opiekun żółto-czerwonych.
Najdłużej na powrót na boisko będzie czekał Piotr Pierzchała. To efekt kontuzji łąkotki, jakiej nabawił się w meczu z Wisłą Płock. Z tego powodu środkowego obrońcę czeka operacja. - Szkoda, że Piotrek wypada, bo mocno na niego liczyłem. Może poza słabszym meczem z ŁKS grał bardzo równo i nie można mu nic zarzucić. Jeśli ten uraz będzie można wyleczyć trwale, ale będzie potrzeba więcej czasu, to idziemy w tym kierunku. Zdrowie jest najważniejsze - mówi trener Smyła.
Z drużyną regularnie trenuje natomiast Michael Gardawski. Ostatnio bocznego obrońcu zabrakło na boisku, bo trener Korony nie chciał ryzykować jego zdrowia, ale wiele wskazuje, że teraz będzie już mógł zagrać. Na debiut jeszcze trochę poczeka z kolei Nemanja Miletić. - Jego kolano różnie reaguje na obciążenia. Piłkarz pojechał na konsultacje lekarskie, ale na ten moment nie jest jeszcze w pełni sił - odpiera trener Korony.
Sobotni mecz Piast Gliwice - Korona Kielce rozpocznie się o godz. 17:30.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
A może to był error, myśleli że to ten Miletič co grał w lidze mistrzów, a okazało się że to inny Miletič co nie łapał się nawet na ławkę.
Paprocki wróć, za niego to transfery były wzmocnieniem.
Osobiscie uwazam pana Marka za najpozytywniejszego duchem trenera , jaki pracowal tu w ostatnich trzech dekadach.
Ale obserwujac dotychczasowe mecze , uwazam , ze z tej maki chleba nie bedzie...
W razie spadku tracimy finansowanie z C+ i spadamy do czelusci piekiel. Niestety nie ma juz Wojtka Lubawskiego , ktory byl jaki byl ale dobro Korony zawsze lezalo na pierwszym miejscu. Zal rowniez patrzec jak powoli odchodza ludzie utozsamiajacy sie z klubem i budujacy atmosferewokol niego ... ba ,bijemy rekordy najnizszej frekwencji co wiaze sie ze stratami z dnia meczowego. Czy wlascicieli to wszystko obchodzi ? Nie sadze , zaiste pojawiaja sie 2-3 razy w roku- co oznacza , ze ich plan na ten klub tez zaiste wzial w leb.
Ave Koronaaa!
Jeśli takie macie pojęcie o klubie, któremu ponoć kibicujecie, to głowa mała...
Czy Paprocki wypowiada się wogóle w sprawach sportowych? Nie, no